WP Pomaga: atrakcyjne auto segmentu B w cenie podstawowego kompaktu
Artykuły z serii WP Pomaga zwykle poświęcamy samochodom używanym, ale nasza czytelniczka zapytała o stosunkowo tanie i całkiem atrakcyjne nowe auto. Postanowiliśmy jej pomóc w dokonaniu wyboru i zaproponowaliśmy bardzo oryginalną alternatywę.
10.10.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czego szukamy?
Kasia jest kobietą w młodym wieku i poszukuje nowego samochodu, zarówno do miasta jak i na kilkudziesięciokilometrowe trasy. Od 5 lat jeździ Oplem Corsą, który się jej zwyczajnie znudził. Kasia ma zamiar kupić nowy samochód z salonu.
Chciałaby wydać maksymalnie około 60 tys. zł na atrakcyjnie wyglądające auto segmentu B. W samochodzie ma się zmieścić ona, jej partner i 6-letnie dziecko przewożone w foteliku. Nie potrzebuje dużego bagażnika, ale ceni sobie dobre wyposażenie – stąd pomysł na segment B, a nie C.
– Bardziej niż na wielkości auta zależy mi na dobrym wyposażeniu. Wiem, że za 60 tys. zł mogę kupić kompakt, ale będzie to podstawowa wersja. Takiego auta nie chcę – mówi nam Kasia.
Co więcej, nasza czytelniczka chciałaby mieć samochód z charakterem, żeby wyglądał ładnie i dobrze jeździł. Bardzo jej się podoba nowy Seat Ibiza FR, ale widziała w katalogu Forda Fiestę ST-Line i ten model także ją urzekł.
– Seat Ibiza FR bardzo mi się podoba, ale nawet nie wiedziałam, że jest nowa fiesta. ST Line wygląda wspaniale, zwłaszcza w kolorze czerwonym – dodaje Kasia.
Na chwilę obecną zastanawia się nad tymi dwoma samochodami, ale nie ma doświadczenia z nimi, a jej zdaniem godzinna jazda próbna to za mało, by wystawić właściwą ocenę. Polega więc na naszym doświadczeniu. Chciałaby się dowiedzieć, który z tych dwóch samochodów jest naszym zdaniem lepszy i coś jeszcze...
– Obecnie zastanawiam się nad ibizą i fiestą, ale może znalazłoby się coś jeszcze, czym moglibyście mnie zaskoczyć. Nie musi to być wersja sportowa, ale jakiś interesująco wyglądający samochód, żeby trochę wyróżniał się na drodze – prosi Kasia.
– Jeśli chodzi o wyposażenie, to muszą być elektrycznie sterowane szyby z przodu i lusterka, klimatyzacja, radio z Bluetoothem i aluminiowe felgi. Bardzo mile widziane są tempomat, podgrzewane siedzenia, czujniki parkowania, może jakiś ekran na desce rozdzielczej lub lepsze nagłośnienie - dodaje.
Jeśli chodzi o gusta odnośnie marek, to nasza czytelniczka nie chce kolejnego opla, ale też nie kupi fiata, skody i żadnego auta francuskiego.
Tradycyjnie w naszym cyklu WP Pomaga postanowiłem przygotować trzy propozycje, ale przede wszystkim rozstrzygnąć, które auto – fiesta czy ibiza – będzie lepsze dla Kasi. Będę bazował na aktualnych cennikach importerów, ponieważ dopiero gdy czytelniczka podejmie decyzję, wówczas sama rozpocznie "polowanie" na rabaty.
Oto wypracowany wspólnie z czytelniczką zakres poszukiwań:
- segment: B – ciekawy, nietuzinkowy wygląd,
- rocznik: samochód nowy,
- cena: do 60 tys. zł plus kilkaset złotych na dodatkowe opcje,
- przebieg roczny: około 15-20 tys. km,
- przewidywany czas eksploatacji: około 4-5 lat,
- silnik: o mocy około 100 KM, najlepiej turbo,
- skrzynia biegów: manualna,
- oczekiwania względem dynamiki: dość wysokie,
- obowiązkowe wyposażenie: elektrycznie sterowane szyby i lusterka, klimatyzacja, radio z Bluetoothem i aluminiowe felgi,
- preferowane wyposażenie: tempomat, podgrzewane siedzenia, czujniki parkowania, system multimedialny, dobre nagłośnienie,
- sugerowane modele: Seat Ibiza FR 1,0 TSI (95 KM), Ford Fiesta ST-Line 1,0 EcoBoost (100 KM), Hyundai i20 Coupé 1,0 T-GDI (100 KM)
Kilka słów o samochodach
Tym razem układ artykułu będzie nieco inny. O każdym z aut będziemy pisać w kontekście innego i nie będzie tu informacji o rocznikach oraz usterkach. Zakładamy, że auto nowe nie zepsuje się, choć istotna jest też gwarancja. Za to ważnym tematem jest ustalona przez importera cena i wyposażenie.
Tak się składa, że miałem okazję testować każdy z tych samochodów i jednocześnie jeździłem choćby namiastką każdej z proponowanych wersji. Spędziłem kilka dni z Seatem Ibizą w wersji Excellence z silnikiem 1.0 TSI o mocy 115 KM, Fordem Fiestą Titanium z silnikiem 1.0 EcoBoost 100 KM, a także Hyundaiem i20 z silnikiem 1.0 T-GDI o mocy 120 KM, ale w specyfikacji Active (uterenowionej) lub zwykłym pięciodrzwiowym, ale z silnikiem o mocy 84 KM. Mogę więc się podzielić swoimi doświadczeniami i uwagami, jakie mam odnośnie tych modeli.
Seat Ibiza, który jest na celowniku Kasi, to moim zdaniem obecnie jeden z najlepszych technicznie samochodów segmentu B, więc świetny wybór. Jego największe zalety to duża przestronność przedniej części kabiny, bardzo wygodne fotele i pozycja za kierownicą, świetna ergonomia obsługi kokpitu, ogromny bagażnik o pojemności 355 l.
Jako, że miałem do czynienia z silnikiem 1.0 TSI o mocy 115 KM, nie mogę się idealnie opisać wrażeń z jazdy wersją 95 KM, bo, ze względu na cenę, taką Kasia będzie musiała wybrać. Jednak bazując na doświadczeniach z wieloma autami, jestem przekonany, że dynamika tej odmiany będzie zadowalająca względem pozostałych proponowanych tu samochodów.
Można w przypadku silnika 1.0 TSI liczyć na niskie zużycie paliwa, na poziomie 5,5 l/100 km przy ekonomicznym stylu jazdy. Zakładając, że wersja 115-konna w mieście podczas testu zużyła 6 l/100 km, to nasza czytelniczka, która preferuje dynamiczną jazdę, powinna się zmieścić w zakresie 6-7 l/100 km.
Ogromną zaletą ibizy jest jej wyważone zawieszenie o wysokim poziomie komfortu i dające poczucie prowadzenia samochodu zwartego i bezpiecznego. W specyfikacji FR będzie ono odczuwalnie sztywniejsze, więc auto z jednej strony może być dość twarde, a z drugiej zachęcające do szybszej jazdy i dające więcej frajdy.
Jeżeli chodzi o wady, to w zasadzie można narzekać tylko na jeden drobiazg – zbyt małe lusterka zewnętrzne. Seat Ibiza FR 1,0 TSI kosztuje 60 500 zł. Dokładnie tyle samo, co zupełnie inaczej skonfigurowana wersja Excellence, więc Kasia będzie mogła w salonie porównać obie odmiany i dokonać wyboru przed samym zakupem. Plusem seata jest również 4-letnia gwarancja.
Ford Fiesta ST-Line to bardzo dobry konkurent dla Ibizy. Jest równie nowoczesnym modelem, o czym miałem okazję się przekonać dwukrotnie. Jeżdżąc wersją 100- i 125-konną litrowego EcoBoosta uważam, że mocniejsza odmiana pokazuje swoją przewagę tylko przy pełnym wykorzystaniu osiągów. Moim zdaniem Kasi wystarczy 100-konny silnik, tańszy aż o 4 tys. zł.
Największą zaletą fiesty jest wygoda podróżowania tym samochodem w trasie. Podobnie jak w seacie, bardzo dobra pozycja za kierownicą i wygodne fotele temu sprzyjają. Ale jest coś jeszcze.
Elastyczny silnik sparowany z 6-biegową manualną skrzynią (seat ma 5 biegów) o dość długich przełożeniach. W trasie samochód jest cichy i ekonomiczny, ponieważ obroty są utrzymywane na niskim poziomie. Średnie zużycie paliwa powinno wynieść około 7 l/100 km.
W moim odczuciu sinik 1,0 EcoBoost pracuje mniej kulturalnie od jednostki TSI, a także nie przepada za niskimi obrotami. Poniżej 1600 zaczyna nieprzyjemnie wibrować. To sprawia, że fiestą trzeba jeździć na niższych przełożeniach niż innymi samochodami.
Ford oferuje bardzo dobry układ jezdny – moim zdaniem minimalnie przyjemniejszy niż w seacie, ale mówię o porównaniu wersji Excellence Ibizy z Titanium Fiesty. Ford będzie trochę sztywniejszy w specyfikacji ST-Line, co uważam za dobre rozwiązanie, ponieważ standardowy układ jezdny jest dość miękki. Fiesta ST-Line będzie zatem bardziej komfortowym autem niż Ibiza FR.
Niestety fiesta ma nieco więcej wad. Poza jeszcze mniejszymi lusterkami zewnętrznymi – zdecydowanie za małymi – oferuje znacznie mniejszy bagażnik o pojemności 292 l oraz zdecydowanie mniej miejsca z tyłu.
Na szczęście jest to problemem wyłącznie wtedy, gdy za kierowcą siadam ja lub osoba o podobnej posturze (180 cm wzrostu), ale za niższą Kasią bez problemu zmieści się jej dziecko, niezależnie od wieku i sposobu przewożenia.
Natomiast zaletą fiesty względem ibizy jest jej sporo niższa cena – od 57 750 zł – oraz wybór wersji nadwoziowych. Tyle bowiem zapłacimy za trzydrzwiową, natomiast pięciodrzwiowa kosztuje 58 750 zł. Co ciekawe, Kasia nie wymaga drugiej pary drzwi. Jej corsa też jest trzydrzwiowa i nasza czytelniczka nie ma z tym problemu.
Właśnie dlatego stwierdziłem, że bardzo ciekawą alternatywą dla obu tych modelu będzie Hyundai i20 Coupé. Samochód zdecydowanie nietuzinkowy, a z racji bardzo niskiej popularności, również wyjątkowo rzadko spotykany na ulicach.
Takie auto można kupić według aktualnego cennika za 60 200 zł w wersji Comfort, jeżeli weźmiemy pod uwagę silnik 1,0 T-GDI o mocy 120 KM. Aby jednak porównanie było uczciwe względem pozostałych samochodów, uwzględnijmy odmianę 100-konną, kosztującą tylko 57 000 zł. Ostateczny wybór pozostawiam czytelniczce.
Moje wrażenia z jazdy modelem i20 Active (wersja typu crossover) z jednostką 120-konną były bardzo pozytywne. Samochód wręcz zachwyca swoją dynamiką i zachęca do szybkiej jazdy. Zasadnicza różnica pomiędzy dwiema wersjami tego samego silnika, to, tak jak w przypadku ibizy, głównie liczba przełożeń w manualnej skrzyni biegów.
Odmiana 120-konna ma ich sześć, a 100-konna pięć. Trudno zatem mi się wypowiedzieć na temat tej słabszej. Wadą zespołu napędowego, jaki miałem okazję testować, było zużycie paliwa.
Zakładając ten sam styl jazdy, 120-konny motor potrzebuje nawet 2 litrów więcej benzyny na 100 km. Za to do samej jego pracy nie mam żadnych zastrzeżeń. Podobnie jak do pracy układu jezdnego, który jest trochę nijaki, ale poprawny.
Tak samo jak porządnie zaprojektowane wnętrze, które oferuje bardzo dobrą pozycję za kierownicą i odpowiednią przestrzeń. Przypuszczam, że samochód trzydrzwiowy nie będzie gorszy od pięciodrzwiowego pod względem miejsca z tyłu. Bagażnik ma pojemność 336 litrów.
Alternatywą dla tego samochodu może być tradycyjna odmiana o pięciu drzwiach z mocniejszym, 120-konnym silnikiem w cenie 58,2 tys. zł. Ale wówczas trudno mówić o aucie ciekawym i oryginalnym.
Przewagą Hyundaia nad pozostałymi modelami jest aż 5-letnia gwarancja. Sprawdźmy teraz jak wygląda wyposażenie poszczególnych samochodów i co Kasia mogłaby dobrać do najtańszej fiesty i hyundaia w cenie ibizy.
Porównanie cen, wyposażenie i ceny
Przyjrzyjmy się teraz cenom i wyposażeniu samochodów. Najdroższy jest seat, ponieważ jako jedyny przekracza granicę 60 tys. zł. W zasadzie jego cena bazowa jest maksimum przyjętym przez Kasię.
Na tle fiesty wygląda na bardzo drogiego, nawet gdybyśmy dopłacili 1 tys. zł za wersję 5-drzwiową forda. Ponadto fiesta ma w standardzie największy ekran zestawu multimedialnego i asystenta pasa ruchu.
Z fordem może się mierzyć hyundai, który kosztuje najmniej, ale też ma najsłabiej prezentujący się system audio – niewielki wyświetlacz radia i cztery głośniki zamiast sześciu. Co więcej, nie da się do tej wersji wyposażenia dokupić dużego zestawu multimedialnego.
Zresztą nawet w innych konfiguracjach kosztuje on aż 4,5 tys. zł, czyli zdecydowanie więcej niż rozbudowane multimedia u konkurentów, zwłaszcza zestaw B&O Forda w pakiecie z automatyczną klimatyzacją. Do Hyundaia należałoby dokupić za 800 zł 17-calowe obręcze kół, gdyby miał wyglądać podobnie jak konkurenci.
Koreańskie coupé jako jedyne oferuje czujniki parkowania z tyłu bez dopłaty, a także tempomat i stosunkowo ładne lakiery w podstawowej cenie. Ma też dość tani pakiet zimowy z podgrzewaniem siedzeń z przodu i kierownicy za 1 tys. zł.
Jeszcze lepiej wygląda taka opcja w fordzie, ale tu za 600 zł mamy podgrzewaną szybę przednią zamiast kierownicy, która naszym zdaniem okaże się bardziej przydatną opcją. Lepiej jeździć w rękawiczkach zimą niż skrobać szybę po przymrozkach. Można też za 1 tys. zł wybrać taki zestaw jak w i20.
Niestety w fieście trzeba dopłacić zarówno za czujniki parkowania, jak i tempomat, choć oba te elementy kosztują tylko 850 zł. To i tak sporo mniej niż cena za same czujniki parkowania w ibizie. Seat i Ford oferują w dość niskiej cenie w miarę atrakcyjny biały lakier, a w fieście jest jeszcze bardzo dobrze wyglądający czerwony. Do forda polecam tanią opcję (430 zł) systemu ochrony krawędzi długich drzwi przednich.
| Ford Fiesta 3d 1.0 EcoBoost (100 KM) ST-Line | Hyundai i20 Coupe 1.0 T-GDI (100 KM) Comfort | Seat Ibiza 5d 1.0 TSI (95 KM) FR | ||
---|---|---|---|---|---|
Cena samochodu | 57 750 zł | 57 000 zł | 60 500 zł | ||
Gwarancja | 2 lata | 5 lat | 4 lata | ||
Wyposażenie obowiązkowe | |||||
Klimatyzacja | tak | tak | tak | ||
El. sterowanie szyb i lusterek | tak | tak | tak | ||
Radio/multimedia | ekran 6,5 cala 6 głośników | radio/MP3 4 głośniki | ekran 5 cali 6 głośników | ||
Bluetooth | tak | tak | tak | ||
aluminiowe felgi | 17-calowe | 16-calowe | 17-calowe | ||
Wyposażenie zalecane | |||||
czujniki parkowania z tyłu | 450 zł | standard | 1084 zł | ||
podgrzewane siedzenia | 600 zł
pakiet z podgrzewaną przednią szybą i dyszami spryskiwaczy | 1000 zł
pakiet z podgrzewaną kierownicą | 1517 zł | ||
Rozbudowane multimedia* | standard | brak | standard | ||
tempomat | 400 zł | standard | standard | ||
Lepszej klasy nagłośnienie** | 3790 zł
10-głośnikowy system audio B&O PLAY o mocy 675 W z 8-calowym ekranem, nawigacją i automatyczną klimatyzacją | brak | 2168
6 głośników plus subwoofer | ||
Lakier | 600 zł czerwony lub biały | biały lub niebieski | 867 zł biały | ||
Lakier metalizowany lub perłowy | 1600-2400 zł | 1900 zł | 2328-2818 zł | ||
Wyposażenie godne uwagi | |||||
System ochrony krawędzi drzwi | 430 zł | --- | --- | ||
Asystent pasa ruchu | standard | --- | --- | ||
17-calowe felgi | standard | 800 zł | standard | ||
Pakiety | --- | --- | 999 zł
pakiet Comfort+ z automatyczną klimatyzacją, światłami diodowymi i przyciemnianymi szybami | ||
* zestaw multimedialny z ekranem dotykowym na desce rozdzielczej ** tzw. nagłośnienie premium |
Sprawdźmy ile finalnie kosztowałyby te samochody z preferowanym przez Kasię wyposażeniem dodatkowym w postaci czujników parkowania, tempomatu i z najtańszym, w miarę atrakcyjnym lakierem. Do hyundaia dobrałem 17-calowe felgi, natomiast do forda wspomnianą ochroną drzwi.
Zdecydowanie najatrakcyjniej wypada hyundai, bo cena gotowego auta wyniosłaby tylko 57,8 tys. zł, a nawet z podgrzewaniem siedzeń i kierownicy to była by kwota 58,8 tys. zł. Dodam jeszcze, że koreańskie auto ma najlepsze warunki gwarancji.
Najkrótszą gwarancję ma nieco droższy ford fiesta, który kosztowałby 59 630 zł. Gdyby zamówić pakiet podgrzewania siedzeń i przedniej szyby, cena wyniosłaby 60 230 zł, natomiast z podgrzewaniem siedzeń i kierownicy jak w Hyundaiu 60 630 zł. Auto byłoby więc droższe od Hyundaia o 1830 zł, ale w akceptowalnej cenie ma zestaw multimedialny z 6,5-calowym ekranem oraz asystenta pasa ruchu.
Hiszpańskie auto z najsłabszym silnikiem, ale za to z pięciodrzwiowym, najprzestronniejszym wnętrzem ze wspomnianymi dodatkami kosztowałoby 62 451 zł. To budżet trochę wykraczający poza przyjęte ramy, więc trudno mówić o dokupowaniu podgrzewanych siedzeń. Kasia mogłaby też wybrać wersję Excellence z czujnikami w standardzie i taki samochód kosztowałby 61 367 zł. Ale czy będzie wyglądał tak dobrze jak FR? Wątpię.
Podsumowanie
Finansowo najmniej atrakcyjnie wygląda seat, który jest technicznie najlepszym samochodem w tym towarzystwie – pięciodrzwiowe nadwozie, najprzestronniejsze wnętrze i największy bagażnik. Ford i hyundai pomimo różnicy w cenie są autami moim zdaniem na tym samym poziomie z powodu lepszego wyposażenia fiesty.
Jednak gdyby Kasia zdecydowała się na Hyundaia, mogłaby kupić wersję 120-konną, która bez podgrzewania siedzeń i kierownicy kosztowałaby 61 tys. zł.
Moim zdaniem najlepszym wyborem dla Kasi byłby Ford Fiesta ST-Line, który z racji wyposażenia i ceny powinien sprawić jej najwięcej przyjemności. Możliwe, że przez czerwony lakier będzie też najlepiej wyglądał, a to nie jest bez znaczenia.
Najbardziej oryginalnym autem w zestawieniu i jednocześnie najtańszym (lub zamiast tego najbardziej dynamicznym) jest hyundai, który wcale nie stoi na przegranej pozycji. Zwłaszcza, że przez cały okres eksploatacji byłby objęty gwarancją. Najlepszy pod względem nadwozia i wnętrza seat niestety okazał się drogi, choć jest nieźle wyposażony.
Chcesz, żebyśmy pomogli również tobie? Zgłoś się za pomocą formularza i dokładnie sprecyzuj swoje potrzeby – im więcej informacji, tym lepiej.