Wideorejestratory – legalne czy nie?

Dziś świat obiegła informacja o orzeczeniu niemieckiego sądu, który zakwestionował legalność używania wideorejestratorów. Obawy użytkowników w Polsce wzbudziła z kolei informacja, że skoro tak orzekł sąd niemiecki, może to mieć przełożenie na wszystkie kraje Unii Europejskiej.

Wideorejestratory – legalne czy nie?
Źródło zdjęć: © fot. Mio
Marcin Łobodziński

26.08.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niemiecki sąd orzekł, że nagrywanie ruchu drogowego w celu publikacji materiału w Internecie lub przekazania go Policji jest nielegalne, ponieważ łamie ustawę o ochronie danych osobowych. Uznano wyższość interesu osoby nagrywanej nad interesem nagrywającego. Dotyczy to również nagrań wypadku czy kolizji.

Zdaniem Mariusza Manowskiego, dyrektora MiTAC (właściciela Mio) na Polskę, nie ma się czego obawiać. Nie ma bowiem różnicy pomiędzy nagrywaniem ruchu drogowego przez kierowcę a nagrywaniem ruchu pieszych przez przedsiębiorców (sklepy, stacje benzynowe, itp.). Nie można też powiedzieć, że nagranie wypadku nie będzie dowodem przed sądem, gdyż bardzo często nagranie w sklepie jest dowodem kradzieży.

Kamery nie tylko są narzędziem do wykazania winy innej osoby czy swojej własnej niewinności, ale także chronią kierowców przed samowolą władzy lub firm ubezpieczeniowych. A co z wizerunkiem nagranych osób? Problem danych osobowych znika, kiedy autorzy filmów przed umieszczeniem ich w Internecie wymazują twarz czy numer rejestracyjny auta. – mówi Mariusz Manowski.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (5)