W czwartek 21 maja policyjna akcja NURD. Mundurowi zmienili sposób postępowania
Okolice przejść dla pieszych i ścieżek rowerowych to miejsca, gdzie w czwartek 21 maja najłatwiej spotkać policyjny patrol. Trwa akcja NURD, ale policja zmieniła znany od dawna sposób postępowania.
21.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niechronieni Uczestnicy Ruchu Drogowego - to kryptonim akcji, która w czwartek 21 maja jest realizowana przez policjantów drogówki w wielu miejscach kraju. Mundurowi zmienili taktykę. Wcześniej o takich akcjach z wyprzedzeniem informowała Komenda Główna Policji. Obecnie tak się jednak nie dzieje. Zapowiedź akcji można znaleźć na stronach internetowych niektórych miast czy komend wojewódzkich.
Jaki efekt będzie miała zmiana podejścia policji do informowania o takich akcjach? Z jednej strony niepewność co do tego czy akcja jest realizowana może prowadzić do większego szacunku względem prawa na co dzień. Z drugiej jednak strony informowanie o policyjnych akcjach również miało swoje zalety. Jak w 2019 r. przyznawała policja, w dniach prowadzenia zapowiedzianych akcji liczba zdarzeń drogowych była mniejsza, gdyż obawiający się napotkania patrolu kierowcy jeździli bardziej przepisowo.
Zobacz także
Czego należy się spodziewać w ramach akcji NURD? Na drogach większa liczba patroli pracuje w okolicach przejść dla pieszych oraz przejazdów rowerowych. Dotyczy to przede wszystkim tych miejsc, w których w przeszłości dochodziło do wypadków z udziałem pieszych czy rowerzystów. Akcja jest potrzebna, bo w 2019 r. piesi stanowili aż 27 proc. śmiertelnych ofiar wszystkich wypadków, a rowerzyści 9 proc.
Świadomość - zarówno kierowców, jak i pieszych - jest wciąż za mała. Kary mogą być jednak wysokie. 500 zł wynosi kwota mandatu za omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu udzielenia pieszym pierwszeństwa na przejściu. 350 zł zapłaci kierowca, który nie ustąpi pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na pasach. W tym towarzystwie dziwić może skromne 200 zł mandatu za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim. Takie same stawki dotyczą analogicznych wykroczeń na przejazdach rowerowych. A czym ryzykuje pieszy? Przechodzenie na czerwonym świetle może go kosztować 100 zł.
Policja przypomina, że zgodnie z przepisami zbliżający się do przejścia dla pieszych kierowca ma obowiązek zachować szczególną ostrożność i w razie potrzeby zwolnić, by nie narazić na potrącenie pieszego znajdującego się na przejściu lub na nie wchodzącego. Jeśli w 2020 r. dojdzie do zmiany przepisów zapowiedzianej przez rząd, kierowcy będą musieli zwracać na niechronionych uczestników ruchu znacznie baczniejszą uwagę.