Volkswagenowi nie zależy, by być największym producentem. Odpuszcza w wyścigu z Toyotą
Koncerny Toyoty i Volkswagena to najwięksi giganci we współczesnej motoryzacji, którzy w ostatnich latach wymieniali się na fotelu lidera. W roku 2020 to VW stracił koronę i prawdopodobnie pozostanie numerem 2 na dłuższy czas. Jak zapewniają władze marki - wszystko przebiega zgodnie z planem.
04.05.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Volkswagen czy Toyota? Analizując wyniki globalnej sprzedaży z ostatnich lat, na szczycie zawsze znajdziecie któryś z tych koncernów. Dwaj motoryzacyjni potentaci zaczynają jednak podążać w zupełnie innych kierunkach. Japończycy rozwijają hybrydy oraz technologie wodorowe, a Volkswagen skupia się na elektrykach, przy okazji przyznając, że wypisuje się ze sprzedażowego wyścigu.
Zobacz także
"Pozostanie największym producentem na świecie nie jest już naszym celem" - mówi szef koncernu, Christian Vollmer, cytowany na łamach niemieckiego magazynu "Automobilwoche". Warto wspomnieć, że VW pozostawał na pozycji lidera od 2015 roku i to mimo skandalu dieselgate oraz słabnącej popularności diesli. Sytuacja zmieniła się w pandemii: Toyota zakończyła rok z mniejszymi stratami niż VW i wylądowała na pierwszym stopniu podium.
Biorąc pod uwagę wspomniane wcześniej słowa, wiele wskazuje, że już tak pozostanie. Oczywiście w Wolfsburgu wciąż będą patrzeć na tabelki, ale pogoń za sprzedażą na chwilę obecną schodzi na dalszy plan. Vollmer przyznaje, że w kolejnych latach firma skupi się na rozbudowie oferty elektryków i poprawie ich dostępności, a narzędziem do osiągnięcia celów będzie platforma MEB znana już z kilku modeli koncernu.