Dongfeng M‑Hero w Polsce. Zjada na śniadanie Teslę Cybertruck
Amerykańska Tesla Cybertruck zrobiła wokół siebie ogromne zamieszanie, a pierwsze lawety z tymi pojazdami widziano już na naszych drogach. Tymczasem jej chiński konkurent Dongfeng M-Hero jeździ już po polskich drogach o własnych siłach. Widziano go m.in. w Warszawie. Co to jest?
13.11.2024 14:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dongfeng M-Hero 917 to elektryczne auto terenowe wyglądające jak wóz bojowy. Można go kupić w niektórych krajach Europy, m.in. w Norwegii czy Hiszpanii. Jednak w przeciwieństwie do Tesli Cybertruck, jego wygląd nie jest tylko na pokaz.
Nadwozie mierzące pięć metrów długości i ważące ponad trzy tony jest napędzane czterema silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 1088 KM, ich maksymalny moment obrotowy to 1400 Nm, a energia trafia do nich z akumulatora o pojemności 142 kWh.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak nie te parametry, a jego możliwości terenowe to jest to, czym góruje nad Teslą Cybertruck. Amerykańskie auto poza napędem na cztery koła i ogumieniem terenowym nie ma niczego więcej w trudnym terenie do zaoferowania. Zresztą na niejednym filmie w internecie widać, że nie radzi sobie z pokonaniem trudniejszego terenu, w którym klasyczne terenówki radzą sobie lepiej.
Dongfeng ma doskonale ukształtowane kąty, przygotowane do kontaktu z podłożem zderzaki, zawieszenie niezależne, które zwiększa prześwit i sprawnie działający napęd na cztery koła (w przeciwieństwie do tego w Tesli). Podobnie jak Tesla również cztery koła skrętne. Do tego może pokonywać 90-centymetrowe brody.
Największą przewagę Dongfeng zyskuje jednak w wyglądzie. Tesla Cybertruck to pojazd, który wielu osobom się podoba, ale wygląda jak dzieło artystów sztuki nowoczesnej. M-Hero to pojazd, który wygląda jakby w środku siedzieli żołnierze sił specjalnych. O ile Tesla może co najwyżej zaciekawić, o tyle Dongfeng zdecydowanie odstrasza. I z pewnością m.in. o to chodziło.
Nieoficjalnie dowiedziałem się, że auto zostało kupione w Polsce u jednego z warszawskich dealerów, ale nie jest to potwierdzona informacja. Możliwe, że będzie sprzedawane w niedużym nakładzie.
Ciekawostką może być to, że M-Hero to marka należąca do chińskiego giganta Dongfeng, która zajmuje się nie od dziś produkcją pojazdów terenowych, w tym militarnych. Do rodziny pojazdów Dongfeng Mengshi należy m.in. chińska kopia HUMVEE (zdjęcie wyżej) czy lekki opancerzony pojazd Dongfeng CSK131. M-Hero ma być jedynym w swoim rodzaju samochodem elektrycznym nawiązującym wyglądem do pojazdów bojowych, ale całkowicie drogowy, nawet luksusowy.