Koniec zwykłego Golfa w USA. Zostaną tylko sportowe wersje
Po Passacie przyszedł czas na Golfa. Amerykański oddział Volkswagena oficjalnie poinformował, że kończy produkcję kompaktu w meksykańskiej fabryce w Puebla. Następca przybędzie za Ocean, ale tylko w sportowych odmianach GTI oraz R.
21.01.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pierwszy Golf przybył do USA 46 lat temu jako Rabbit i od razu spotkał się z dużym zainteresowaniem klientów. Choć kompakty nie cieszą się w USA takim wzięciem, jak w Europie, Volkswagenowi udało się sprzedać za Oceanem ponad 2,5 mln egzemplarzy. Wszystko jednak ma swój finał. Niemiecki kompakt wraz z końcem produkcji siódmej generacji znika z amerykańskiego rynku.
Tamtejszy oddział Volkswagena nie pochwalił się powodami takiej decyzji, ale nietrudno się ich domyślić. Pierwsze pogłoski o końcu amerykańskiego Golfa pojawiały się już w 2019 roku. Dwa lata później plan doczekał się realizacji.
Najwyraźniej auto nie cieszy się tak dużym wzięciem, by opłacało się wdrażać kolejną, ósmą już odsłonę na tamtejszy rynek. Mowa o standardowych, popularnych wydaniach, gdyż sportowe GTI oraz R pozostaną w ofercie. Niewykluczone jednak, że będą importowane z Europy. Volkswagen na razie nie podał dokładnej specyfikacji, lecz można podejrzewać, że nie będzie się ona znacząco różnić od wersji, które zdążyły już zadebiutować na Starym Kontynencie.
Co warte odnotowania, Golf nie jest jedyną ofiarą zmian na amerykańskim rynku. W zapomnienie niedawno odszedł także Passat czy jego konkurent, Ford Fusion, u nas znany jako Mondeo. Przedstawiciele klasycznych rynkowych segmentów sukcesywnie tracą tam na znaczeniu, ustępując miejsca SUV-om i crossoverom. Zresztą - podobny, choć na razie zauważalnie słabszy trend obserwujemy również w Europie.