Lamborghini stawia na hybrydy. Nie wyklucza aut elektrycznych

Przez lata Włosi z Sant'Agata Bolognese trzymali się tylko wolnossących silników. Pierwsze odstępstwo od tej zasady przyszło w postaci modelu Countach Turbo S, a potem SUV-a Urusa. Teraz Lamborghini potwierdza, że ich kolejne modele będą hybrydami typu plug-in.

Koncept Terzo Millennio to wizja elektrycznego auta przyszłości.
Koncept Terzo Millennio to wizja elektrycznego auta przyszłości.
Źródło zdjęć: © Fot. Materiały prasowe/Lamborghini
Michał Zieliński

25.04.2018 | aktual.: 01.10.2022 18:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Szczegóły na temat następców Aventadora i Huracana zdradził w rozmowie z TopGear.com szef firmy, Stefano Domenicali. Pierwsze auto ma trafić do sprzedaży w około 2020 roku, a kolejne dwa lata później. W obu przypadkach silniki zachowają dotychczasowy układ (a więc odpowiednio V12 i V10), lecz zyskają wsparcie motorów elektrycznych. Dzięki temu będą spełniać normy emisji spalin, jednocześnie oferując doznania z jazdy, z których słynie Lamborghini.

Chodzi m.in. o brutalny dźwięk, jaki towarzyszy każdemu przejazdowi wozu z bykiem na masce. Nowe modele Lamborghini będą pozwalać na bezszelestną jazdę korzystając tylko z prądu, ale gdy tylko kierowca mocniej naciśnie pedał gazu, potężna jednostka spalinowa się wydrze oznajmiając całemu światu, że tu właśnie jedzie ostentacyjny supersamochód.

Potencjalnym problemem jest masa. Dodatkowy silnik i baterie ważą sporo. Gdyby Lamborghini zdecydowało się na technologię z Porsche, mówimy tutaj o ponadprogramowych 300 kg. Z drugiej strony, moc wzrosłaby o 130 KM, co mogłoby wynagrodzić dodatkowe kilogramy. Szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że Włosi mogą sięgnąć po droższe i nowocześniejsze rozwiązania – wydajniejszy motor elektryczny oraz baterie, a także użyć więcej lekkich materiałów w samochodach.

A co z w pełni elektrycznymi wozami? Lamborghini nie wyklucza takiego modelu. Mógłby pojawić się na rynku w 2026 roku. Być może jako produkcyjna wersja konceptu Terzo Millennio. Dzisiaj to właśnie auta na prąd oferują najlepsze osiągi, więc nikogo nie powinno dziwić, że Włosi chcą wykorzystać tę technologię w swoich maszynach.

Komentarze (0)