Tragiczny wypadek na kursie kat. A - kursy w OSK zawieszone [aktualizacja]
W Lublinie kursant kat. A podczas zajęć praktycznych zderzył się z samochodem osobowym. Mężczyzna prowadzący motocykl nie przeżył.
30.05.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do wypadku doszło wczoraj ok. godz. 20.30 przy ul. Hutniczej. Rozpędzony motocykl, prawdopodobnie w wyniku niekontrolowanego działania, wjechał w auta oczekujące na zmianę świateł. Jak informuje serwis lublin112.pl, motocyklista wbił się w Citroëna Berlingo, który następnie uderzył w samochód marki Škoda.
Była to 16 godzina jazdy kursanta. Według instruktora "nie wykazywał on wcześniej oznak zdenerwowania", ale nie radził sobie ze wszystkimi rzeczami i prosił o systematyczne udzielanie wskazówek. Pomimo reanimacji na miejscu zdarzenia mężczyzna zmarł.
Zdarzenie to wywołało burzę w sieci. Dyskusje dotyczą zasadności jazdy motocyklami o pojemności 600 ccm na kursie. Już wiele razy w wyniku wypadków na tych motocyklach kursanci doznawali poważnych obrażeń. Najczęstszą ich przyczyną była zbyt duża moc do opanowania dla początkujących. Szkoda, że ustawodawca nie pomyślał o konsekwencjach swoich decyzji, bo jak widać, bywają one tragiczne.
[aktualizacja 30 maja]
Jak poinformował serwis Motovoyager.net, sześć lubelskich szkół szkolenia kierowców zawiesiło prowadzenie kursów na prawo jazdy kategorii A. Według lubelskich instruktorów tragiczny wypadek był skutkiem "niewłaściwego przygotowania warunków technicznych" nowego kursu prawa jazdy. Jak wyjaśniają OSK, w ramach nowych przepisów nie są oni w stanie zapanować nad kursantem, kiedy jadą za nim samochodem (stare przepisy określały, że instruktor podczas zajęć może siedzieć na motocyklu na siedzeniu pasażera). Instruktorzy tłumaczą, że nie są pewni, czy kursant nie ma niskiej odporności na stres i czy po zajęciu miejsca za kierownicą mocnego Suzuki Gladiusa zwyczajnie nie straci kontroli nad swoim zachowaniem.