Toyota nie porzuca spalinówek. Właśnie tworzy nowe jednostki
Toyota jest jednym z producentów, którzy z dystansem podchodzą do błyskawicznego procesu elektryfikacji. Ba, japoński gigant potwierdził właśnie, że nadal pracuje nad nowymi silnikami spalinowymi.
01.02.2024 | aktual.: 01.02.2024 21:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obecne tendencje rynkowe w świecie motoryzacji są doskonale wszystkim znane — wszystko w szybszym lub wolniejszym tempie zmierza ku elektryfikacji. Sprzedaż elektryków z roku na rok rośnie, nawet jeśli wpada w dołki, a kolejni producenci obwieszczają swoje plany dotyczące przejścia w całości na produkcję elektryków.
Oczywiście nie wszystkie marki jak jeden mąż podążają w tym kierunku. Inny punkt widzenia już od lat próbuje przedstawiać lider rynku automotive, Toyota. Największy producent aut na świecie zaczął produkować swojego pierwszego elektryka w postaci modelu bZ4X dopiero w 2022 r. Szybciej wypuścił nawet seryjny samochód wodorowy w postaci Toyoty Mirai.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Japończycy mocno rozwijają wodór i szukają rozwiązań, które pozwolą mu podbić świat motoryzacji. Optują również za rozwojem paliw syntetycznych i są zdecydowanie przeciwko hurraoptymistycznej elektryfikacji. Po raz kolejny postanowił to podkreślić prezes koncernu, Akio Toyoda.
Równocześnie Toyota ogłosiła, że obecnie jest w trakcie produkcji nowej generacji silników spalinowych. W 2024 roku jest to informacja, która stoi w opozycji do typowych komunikatów największych graczy. Toyota chce wysyłać w świat wiadomość, że klasyczne silniki nie muszą być wysyłane do lamusa. I kto jak kto, ale Japończycy zdecydowanie mogą mieć wpływ na kształtowanie się globalnych tendencji.