Toyota ma wielkie plany dla polskich fabryk. Pierwszy etap już wszedł w życie

Dwie fabryki Toyoty w Polsce wkrótce będą mieć jeszcze ważniejszą rolę. Producent chce zainwestować ponad 4,5 mld zł i zwiększyć zatrudnienie do ponad 2500 osób, by zakłady w Wałbrzychu i Jelczu-Laskowicach mogły sprostać nowym wyzwaniom.

Z linii montażowej w Jelczu-Laskowicach wkrótce będą zjeżdżać nowe silniki
Z linii montażowej w Jelczu-Laskowicach wkrótce będą zjeżdżać nowe silniki
Źródło zdjęć: © Fot. Materiały prasowe/TMMP
Michał Zieliński

13.11.2018 | aktual.: 14.10.2022 15:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Plan na przyszłość polskich fabryk przewiduje, że to z nich będą wyjeżdżać kluczowe elementy dla napędów hybrydowych. Od 5 listopada w Wałbrzychu powstaje przekładnia koordynująca współdziałanie silników spalinowego i elektrycznego. Trafi do niezwykle popularnej w Polsce C-HR oraz nadchodzącej nowej Corolli.

We wrześniu 2019 roku w Jelczu-Laskowicach ruszy produkcja benzynowego silnika o pojemności 2 litrów, a 7 miesięcy później dołączy do niego motor 1,5-litrowy. Toyota chce, żeby Polska stała się europejskim centrum ich technologii hybrydowej. Warto zauważyć, że Japończycy odpowiadają za 90 proc. sprzedaży hybryd w Polsce, a według wszelki prognoz w 2018 roku na nasze drogi wyjedzie 20 tys. aut tego typu.

Obecnie na Dolnym Śląsku produkowane są cztery silniki: benzynowe 1,0 i 1,5 oraz Diesla 1,4 oraz 2,2. Ponadto w Wałbrzychu powstają też przekładnie do napędów hybrydowej oraz manualne i półautomatyczne skrzynie biegów.

Obraz
© Fot. Materiały prasowe/PSPA
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (3)