To koniec V12 w BMW. Silnik definitywnie zniknie z oferty producenta w najbliższym czasie
O wycofaniu z oferty największego silnika w gamie niemieckiego producenta, plotki krążą już od kilku miesięcy. Niestety, koniec majestatycznej V12-ki jest już nieunikniony.
03.09.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zaciskająca się pętla coraz ostrzejszych norm emisji spalin sprawia, że producenci muszą stawać na głowie przy dostosowywaniu swoich jednostek napędowych do nowych przepisów. W ostatnim czasie nie cichły plotki o wycofaniu z oferty modelu M760Li. I to wcale nie po wprowadzeniu następnej generacji, ale już w tym roku. Teraz BMW Polska na nasze pytanie o przyszłość V12 potwierdziło wcześniejsze doniesienia.
Oznacza to, że 6,6-litrowemu V12 generującemu 585 KM i aż 850 Nm maksymalnego momentu obrotowego zostały ostatnie oddechy salonowym powietrzem. Wraz z nimi - najprawdopodobniej bezpowrotnie - BMW odwróci się od majestatycznych, 12-cylindrowych jednostek.
Zobacz także
Sugeruje to także zeszłoroczna wypowiedź szefa BMW M, Markusa Flascha, o braku planów wprowadzenia nowych modeli z V12-tką. Rolę topowej wersji przejmie wobec tego 750i i 750Li, które napędzane jest przez 4,4-litrowe V8 o mocy 530 KM i momencie równym 750 Nm. Po cichu mamy jednak nadzieję, że cała sytuacja skończy się jak u Mercedesa, który przygotował pożegnalną wersję V12 poprzedniej generacji Klasy S, a teraz potwierdził obecność silnika w nowej odsłonie.
Miłośników bezemisyjnej jazdy z pewnością ucieszy fakt, że w następnej generacji niemiecki producent przygotuje w pełni elektryczną wersję "siódemki", a dzięki wyższej gęstości energii, limuzyna będzie miała satysfakcjonujący zasięg. Oznacza to, że będzie dostępna łącznie w 4 wariantach napędowych – benzynowym, wysokoprężnym, hybrydowym oraz w pełni elektrycznym.