Test: Kia Proceed GT – lifting w najgorszym momencie?
Kia Proceed GT łączy w sobie wiele znakomitych cech. Jest ładna, nadal zwraca na siebie uwagę, dobrze się prowadzi, a przy tym zbytnio nie wyczyści waszej kieszeni. Pytanie, czy jest bez wad? Nie!
14.07.2022 | aktual.: 30.09.2022 10:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kia Proceed GT – test wideo
Proceed przeszedł facelifting w połowie 2021 roku, dokładnie dwa tygodnie po tym, jak mój gość odebrał swój egzemplarz z salonu. Z jednej strony gorzej być nie może, z drugiej – nie wszystko w nowej wersji jest idealne.
Z zewnątrz zmienił się przede wszystkim przód. Pojawił się nowy wzór świateł do jazdy dziennej w technologii LED, zmieniono przedni zderzak i atrapę chłodnicy. Niby niewiele, a jednak różnica w wyglądzie jest bardzo duża. Najnowsza wersja jest dużo bardziej masywna i to akurat jest wielki plus, natomiast kształt przedniego zderzaka rodzi już wiele pytań.
Z tyłu zmian jest już dużo mniej. Zmieniono tylko delikatnie napis Proceed na tylnej klapie, dokładkę tylnego zderzaka i trapezowe końcówki układu wydechowego zastąpiono okrągłymi i tutaj moje zdanie jest jednoznaczne. Tył wygląda teraz gorzej. Najbardziej jednak chciałbym wam pokazać wnętrze i to nie dlatego, że po liftingu jest tak wiele zmian. Tak naprawdę zmian nie ma w ogóle – poza innym logo na kierownicy. To najlepsza okazja, żebyście mogli zobaczyć, jak wygląda słabiej i mocniej wyposażone wersja.
Zapraszam do obejrzenia testu wideo z porównania dwóch egzemplarzy Kii Proceed GT, a tajemniczy gość odcinka na pewno będzie dla was zaskoczeniem.