Fabryki tesli prawie jak rafinerie. Wyciekły informacje
Elektryki nie emitują dwutlenku węgla podczas jazdy, ale jeśli naprawdę dbasz o środowisko, powinieneś zastanowić się dwa razy czy przesiadka w auto Muska ma sens. Wall Street Journal podzielił się interesującymi informacjami.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
WSJ informuje, że zakład w teksańskich Austin spuszczał ścieki zawierające farby, smary i inne chemikalia wprost do kanalizacji, bez żadnego filtrowania i wbrew stanowym przepisom. Tak samo było z piecami hutniczymi, z których toksyczne gazy trafiały prosto do atmosfery.
Co ciekawe, dziennikarskie śledztwo dowiodło, że osoby odpowiedzialne za fabrykę doskonale wiedziały co się dzieje, ale obawiały się zwolnień w razie wyjawienia nieprawidłowości. Ale to nie koniec!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakład w kalifornijskim Fremont zgarnął więcej ostrzeżeń o zanieczyszczeniu powietrza – dokładnie 112 - w ciągu ostatnich pięciu lat niż każda inna fabryka w pobliżu, oprócz rafinerii Chevrona.
Jeden z urzędników napisał w notatce, że "Tesla ciągle zwracała się do mnie z żądaniem kłamstwa, by mogła pracować bez wymaganych kontroli środowiskowych".
Dzieje się też w kwestii europejskiej fabryki Tesli pod Berlinem. Ekolodzy protestują przeciwko powiększeniu zakładu.