Tankują, bo myślą, że lepsze. Mechanik wprost: tak zniszczysz silnik
Pomimo atrakcyjnych reklam, paliwa premium mogą nie być najlepszym wyborem dla starszych aut. Eksperci ostrzegają, że mogą one szkodzić silnikom z dużym przebiegiem.
25.02.2025 | aktual.: 25.02.2025 10:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć niezależne badania ADAC wskazują na potencjalne obniżenie zużycia paliwa o 1-5 proc. przy tankowaniu benzyny wysokooktanowej E5, to takie oszczędności nie rekompensują wyższych cen tych paliw. Dlatego wielu kierowców kupuje je z myślą o pozytywnych skutkach dla silnika i jego trwałości. Tymczasem i tu jest pułapka.
– Dodatki uszlachetniające i myjące obecne w paliwach premium mogą wypłukiwać nagromadzone w silniku zanieczyszczenia, które zmieszają się z olejem w misce olejowej. Mogłoby się wydawać, że to bardzo dobrze, ponieważ mamy czysty silnik, a olej wymieniamy na bieżąco. Jednak wypłukany w ten sposób nagar zmniejszy szczelność tłoka w cylindrze. Tym samym obniży się stopień sprężania, co skutkować będzie zmniejszeniem mocy silnika, a nie jej podwyższeniem. Co więcej, detergenty zastosowane w paliwach premium mogą wypłukiwać zawarte w układzie paliwowym zanieczyszczenia, które z kolei są w stanie uszkodzić wtryskiwacze – mówi Adam Lehnort, ekspert sieci ProfiAuto Serwis.
Aby paliwo o wyższej liczbie oktanowej miało korzystny wpływ, należałoby dostosować kąt wyprzedzenia zapłonu i konsekwentnie tankować taki rodzaj paliwa, zanim jeszcze silnik zostanie wewnętrznie zanieczyszczony. Czyli w praktyce od nowości, co nie wchodzi w grę w przypadku starych aut.
Jeśli macie chęć tankować do starego auta raz na jakiś czas paliwo premium głównie dla poprawienia własnego samopoczucia, to mechanicy mają lepszą opcję. Mowa o chemii, którą można dodać do paliwa, na przykład co 5 tys. km przebiegu.
Chodzi zwłaszcza o produkty inżynierii molekularnej z nano- i mikrotechnologią (m.in. grafenu), których efekty potwierdzane są w warunkach drogowych, w testach długodystansowych, na hamowniach i w sporcie wyczynowym. W ogólnym rozrachunku jest to też opcja przyjaźniejsza dla portfela, jeśli porównamy ich ceny do regularnego tankowania paliw uszlachetnionych.