Tanie auto miejskie pod strefy czystego transportu. Jest wybór do 20 tys. zł
Strefy czystego transportu były tematem wielu dyskusji oraz kontrowersji, ale już w tym roku zostaną wprowadzone w życie. Niektórzy mieszkańcy większych miast, jak Warszawa czy Kraków, zastanawiają się nad zmianą samochodu. Zrobiłem przegląd miejskich aut, które bez problemu spełnią wszystkie wymogi jeszcze przez kilka lat. Które warto kupić?
04.03.2024 | aktual.: 06.03.2024 11:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Strefy czystego transportu są indywidualnie określane przez władze poszczególnych miast. W lipcu 2024 roku pojawią się na razie dwie takie strefy – w Warszawie i Krakowie. Kraków ma większy obszar, ale znacznie łagodniejsze wymogi niż Warszawa, w której strefa obejmuje tylko część miasta. Prawdopodobnie w najbliższych latach STC pojawią się także w innych większych polskich miastach.
Dlatego jeśli rozważacie zakup samochodu pod kątem normy Euro, warto wyjść nieco do przodu i kupić takie auto, którego nie trzeba będzie sprzedawać za kilka lat. A nawet jeśli będziecie chcieli to zrobić, to wciąż będzie odpowiadało wymogom najbardziej surowych stref. Dlatego granicą, jaką wyznaczyłem w poszukiwaniach, jest Euro 5 dla silników benzynowych i Euro 6 dla diesli. Takimi samochodami będzie można poruszać się po mieście jeszcze w 2030 roku i później. Co dobrego można kupić?
Zobacz także
Miejskie samochody do stref czystego transportu
Co do zasady norma Euro 5 weszła do samochodów benzynowych rejestrowanych po raz pierwszy od 2011 roku, a Euro 6 do aut rejestrowanych w 2015 roku. Niektóre modele wcześniej spełniały te normy, ale w Polsce nie ma to większego znaczenia, bo liczy się data rejestracji a nie faktyczna norma.
Dobrym, tanim, nie tylko w zakupie, ale też utrzymaniu samochodem jest Fiat Grande Punto (lub później Punto). Model ten oferowano do 2018 roku, a za rocznik spełniający Euro 5 zapłacimy kilkanaście tysięcy złotych. Diesel 1.3 Multijet nie spełniał w Punto normy Euro 6, więc lepiej go sobie odpuścić. Punto nie jest typowym mieszczuchem, bo dla mniej wymagających rodzin może pełnić rolę jedynego samochodu, choć nie grzeszy przestronnością.
Zostając jeszcze w tematyce Fiata, to warto rozważyć mniejsze modele 500 i Panda, a także Forda Ka, który technicznie bazuje na Fiacie 500. Fiaty są sprzedawane do dziś (Ka do 2016 roku) i spełniają nawet najbardziej restrykcyjne normy. Pięćsetka z dieslem to raczej biały kruk, kiedy mówimy o normie Euro 6, ale z benzynowym 1.2 to dobry wybór. Podobnie będzie z Pandą. Takie auta z normą Euro 5 kupimy już za nieco poniżej 20 tys. zł.
Dobrymi budżetowymi samochodami z wysokimi standardami emisyjnymi są dacie — Sandero i Logan drugiej generacji. Auta produkowane właśnie od momentu, kiedy zaczęła obowiązywać norma Euro 5. Egzemplarze z początku produkcji można kupić za ok. 15 tys. zł. Może to być zarówno hatchback, jak i sedan czy pojemne kombi. Samochodów z dieslem Euro 6 jest bardzo mało i są wyraźnie droższe.
Świetnym małym, ale za to pojemnym pojazdem spełniającym normę Euro 5 (tylko benzyniak) jest mało popularna, ale bardzo dobra Honda Jazz, produkowana do 2014 roku. Jest to auto, które z powodzeniem może zastąpić samochód kompaktowy (przestronne wnętrze i duży bagażnik), a do tego bardzo trwałe i praktycznie niezawodne. Jazza można kupić za nieco ponad 20 tys. zł.
Fajną propozycją wśród samochodów typowo subkompaktowych jest Renault Clio IV z silnikiem 0.9 TCe czy też nowszy egzemplarz z jednostką 1.5 dCi. Nota bene bardzo oszczędnym dieslem, który po 2015 roku spełniał normę Euro 6. Benzynowe Clio z początku produkcji można kupić za ok. 20-25 tys. zł. Bardzo zbliżone ceny mają młodsze diesle, spełniające normę Euro 6.
Kolejnym samochodem, jaki warto rozważyć, jest Toyota Aygo pierwszej generacji (również Citroen C1 czy Peugeot 107), którą można kupić za kilkanaście tysięcy złotych. Auto produkowano do 2014 roku, więc przynajmniej w końcówce produkcji spełniało normę Euro 5. O dieslu nie ma co myśleć. Natomiast druga generacja Aygo jest wyraźnie droższa (minimum 20 tys. zł).
Škoda Citigo, Volkswagen up! oraz Seat Mii to kolejne, bardzo dobre propozycje miejskiego samochodu "pod normy". Produkowane do maja 2015 roku auta spełniają normę Euro 5, a po tej dacie już Euro 6. Nie było pod maską diesli, a cena to od ok. 15 tys. zł. To auto podobne wielkością do wspomnianej wcześniej Toyoty Aygo, ale pojemniejsze, lepiej wykonane, przyjemniejsze w jeździe i nowocześniejsze. Łatwiej też znaleźć bogato wyposażone i ładnie skonfigurowane egzemplarze.
Inną skodą, na którą warto zwrócić uwagę jest Fabia II produkowana do 2014 roku. Diesle 1.2 TDI oraz 1.6 TDI spełniały tylko normę Euro 5, ale benzynowe silniki po liftingu w 2010 roku spełniają normę Euro 5 bez wyjątku. Auto z tego rocznika lub odrobinę młodsze uda się kupić nawet za 10 tys. zł.
Modelem pomiędzy segmentem A i B jest interesujący japończyk Mitsubishi Space Star, któremu trudno cokolwiek zarzucić. Ten pojemny maluch wytwarzany od 2012 roku (w Polsce dostępny od 2014) kosztuje już poniżej 20 tys. zł. Ładniejsze, lepiej skonfigurowane egzemplarze można kupić z rynku niemieckiego.
Ostatnią z propozycji niech będzie Kia Picanto II produkowana od 2011 do 2017 roku. W odróżnieniu od typowych aut miejskich, ten mały koreańczyk charakteryzuje się atrakcyjną linią nadwozia, a pod maską może mieć dynamiczny silnik 1.2 o mocy 85 KM. Ceny aut z początku produkcji to ok. 15 tys. zł.