Sześciokrotnie wyższy mandat za brak przeglądu. Czasem warto go nie przyjmować
Do niedawna, za brak ważnego badania technicznego, kierowcy groziła kara finansowa w wysokości od 20 do 500 złotych. Jednak od początku 2022 roku, sytuacja ta uległa zmianie. Policjant ma teraz prawo wystawić mandat nawet do 3000 złotych. Kierowcy powinni jednak zachować ostrożność, ponieważ nie zawsze opłaca się przyjąć taką karę.
19.08.2023 09:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najistotniejszą zmianą, jaka zaszła w przepisach kodeksu karnego oraz taryfikatora mandatów, jest zdecydowanie zwiększenie kar za niektóre wykroczenia oraz wprowadzenie nowych. Inną ważną zmianą jest to, że policjant nie jest już ograniczony kwotą mandatu do 500 złotych. Teraz może on nałożyć karę finansową do 5000 złotych.
W związku z tym, niektóre wykroczenia mogą teraz kosztować kierowców więcej. Jednym z często popełnianych, często nawet nieumyślnie, jest przekroczenie terminu obowiązkowego badania technicznego.
Ponieważ ani Kodeks wykroczeń, ani taryfikator mandatów nie definiują bezpośrednio takiego wykroczenia, policjant wystawia (jeśli w ogóle to robi) mandat na podstawie art. 97 k.w. Ten artykuł przewiduje karę w postaci nagany lub grzywny do 3000 złotych.
Co się zmieniło?
Czy zatem coś się zmieniło? Właściwie nie, ponieważ art. 97 nie zmienił swojej treści. Jedyną różnicą jaka zaszła po zmianie przepisów o mandatach jest to, że funkcjonariusz ma teraz możliwość wystawienia mandatu wyższego niż 500 złotych. W związku z tym, kary nie wpisane bezpośrednio do taryfikatora są obecnie zagrożone grzywną do 3000 złotych, jeśli dochodzi do popełnienia wykroczenia przeciwko przepisom tzw. Kodeksu drogowego.
Jeżeli stan techniczny pojazdu budzi poważne obawy, a do tego pojazd nie ma ważnego badania technicznego, policjant może wystawić taki właśnie mandat. Teoretycznie. Podkreślam kwestię stanu technicznego, ponieważ jeśli funkcjonariusz zauważy, że doszło jedynie do niedopełnienia obowiązku, nie wystawi wysokiego mandatu – stan pojazdu może nie budzić wątpliwości, natomiast właściciel spóźnił się z badaniem technicznym. Zazwyczaj kara wyniesie kilkaset złotych.
Jaki przepis łamiemy, nie robiąc przeglądu na czas? Chodzi tu o art. 81, który mówi o obowiązku przedstawienia pojazdu do badania technicznego.
Dlaczego nie minimum 1500 złotych? Warto to wiedzieć! Czasami policjanci, błędnie interpretując przepisy, mogą wystawić mandat nie w związku z art. 81, ale w związku z art. 94, który mówi o poruszaniu się pojazdem pomimo braku dopuszczenia do ruchu. Główną różnicą między tymi artykułami jest to, że naruszenie w związku z art. 94 jest zagrożone grzywną nie mniejszą niż 1500 złotych, a nie - jak w przypadku art. 97 - do 3000 złotych.
Dlaczego nie warto przyjmować takiego mandatu? Ponieważ brak ważnego okresowego badania technicznego nie oznacza braku dopuszczenia do ruchu. Auto spełnia warunki dopuszczenia do ruchu, gdy:
- spełnia warunki określone w art. 66 ustawy Prawo o ruchu drogowym,
- zostało zarejestrowane, czyli posiada legalne tablice rejestracyjne i wydany dowód rejestracyjny lub pozwolenie czasowe.
Dowodem na to, że auto spełnia warunki określone w art. 66, jest pierwsze badanie techniczne dopuszczające pojazd do ruchu lub sam fakt zarejestrowania go. W Polsce nie można bowiem zarejestrować pojazdu (dopuścić go do ruchu) bez przedłożenia w urzędzie dokumentu potwierdzającego ważne badanie techniczne.
Policjant może więc wystawić najwyżej mandat w związku z wykroczeniem przeciwko art. 66., jeśli np. pojazd zagraża bezpieczeństwu, porządkowi lub środowisku lub jest wyposażony w coś, co nie wynika z dowodu rejestracyjnego (np. hak lub instalacja LPG).
Sądy, mimo że są różne opinie na ten temat, wskazują na rozbieżność między badaniem technicznym a dopuszczeniem do ruchu.
W wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim z 2015 r. (Sygn. akt VIII W 446/15) czytamy, że:
"Wykonanie badań technicznych pojazdu jest obowiązkiem właściciela wynikającym z art. 81 ust 1 Prawa o ruchu drogowym. Nie jest jednak warunkiem dopuszczenia pojazdu do ruchu. Brak aktualnego badania technicznego uzasadnia jedynie zatrzymanie dowodu rejestracyjnego (art. 132 ust. 1 pkt 2 ustawy). Tym samym zachowanie obwinionego nie mogło być wykroczeniem z art. 94 § 2 k.w., nawet gdyby oskarżyciel wykazał to, że motorower w dacie czynu nie miał ważnych badań technicznych".
Czy warto ryzykować?
Jeśli nie przyjmiemy mandatu w związku z art. 94 (minimum 1500 złotych), ale przegramy sprawę w sądzie, to i tak gra jest warta świeczki. Pod warunkiem, że chodzi faktycznie o spóźnienie się z badaniem technicznym, a nie faktycznie poruszanie autem niedopuszczonym do ruchu. Najwyżej zapłacimy 1500 złotych plus koszty sądowe, ale jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że nie zapłacimy wcale.