Szef Mazdy: Amerykanie chcą tanich aut na benzynę

Mazda opóźnia elektryfikację, ale odnosi sukcesy na amerykańskim rynku dzięki tradycyjnym silnikom spalinowym. Według prezesa firmy, Masahiro Moro, silniki spalinowe mają przed sobą długą przyszłość w Stanach Zjednoczonych.

Mazda 3 2.0 Skyactiv X
Mazda 3 2.0 Skyactiv X
Źródło zdjęć: © WP Autokult | Szymon Jasina
Aleksander Ruciński

10.12.2024 11:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nietrudno odnieść wrażenie, że jeśli chodzi o elektryki, Mazda jest nieco za konkurencją. MX-30 nie spełnił oczekiwań i został wycofany z rynku USA pod koniec 2023 roku z powodu słabej sprzedaży. Wersja z silnikiem rotacyjnym jako przedłużaczem zasięgu jest dostępna tylko na wybranych rynkach, a elektryczny sedan EZ-6 nie trafi do Stanów Zjednoczonych.

Mimo to sytuacja marki wygląda nadspodziewanie dobrze, gdyż większość jej klientów wcale nie chce aut na prąd.

W rozmowie z Automotive News prezes Mazdy, Masahiro Moro, stwierdził: "Klienci poszukują przystępnych cenowo rozwiązań, niekoniecznie zelektryfikowanych. Szukają lepszej wartości i niezawodnego silnika spalinowego. Oczywiście jesteśmy w stanie elektryfikować je w pewnym stopniu, dzięki miękkim hybrydom. Patrząc jednak na klientów w USA, widać, że poszukują oni przede wszystkim lepszych, niezawodnych silników".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zapowiedzi prezesa są zbieżne z porozumieniem podpisanym wcześniej z Toyotą i Subaru, w ramach którego japońskie marki zamierzają długoterminowo rozwijać technologię silników spalinowych.

Oczywiście nie oznacza to, że Mazda całkowicie porzuca elektryfikację. Modele takie jak MX-30 czy EZ-6 są tego najlepszym przykładem. Nie mówiąc już o coraz liczniejszych hybrydach plug-in. Nie zmienia to jednak faktu, że głównym profilem działalności japońskiego producenta wciąż pozostaną klasyczne benzyniaki i diesle.

Komentarze (5)