Stref Tempo 30 nie będzie do 2024 roku. Niektórzy nie rozumieją, o co chodzi
Trwająca od miesięcy batalia o ograniczenie prędkości w Warszawie do 30 km/h tymczasowo legła w gruzach. Strefy Tempo 30 spotkały się z niewielkim zainteresowaniem mieszkańców, transmisje z konsultacji obejrzała garstka. Jak donosi wyborcza.pl, takich stref nie będzie do 2024 r. Ale na pewno się pojawią.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Początkowo strefy Tempo 30 (strefy z ograniczeniem prędkości do 30 km/h) wzbudziły sporo kontrowersji. Tamas Dombi, dyrektor miejskiego Biura Zarządzania Ruchem Drogowym uspokajał, że nie chodzi o główne ulice stolicy, lecz o lokalne strefy w miejscach, w których sami mieszkańcy postulowali o ograniczenia. Miało być ich 409 zgodnie z opublikowanym pod koniec 2022 roku wykazem.
Miały to być miejsca, gdzie kierowcy na odcinkach kilkuset metrów nie traciliby za wiele czasu jadąc z maksymalną dopuszczalną prędkością 30 km/h względem obecnych 50 km/h. Celem była nie tylko poprawa bezpieczeństwa, ale także zmniejszenie hałasu oraz zanieczyszczeń.
Nim jednak kierowcy zrozumieli na czym polega projekt, politycy PiS i Konfederacji prześcigali się w jego krytykowaniu. Udało się wmówić niektórym, że będą jechali 30 km/h po Warszawie tracąc mnóstwo czasu. Gromy spływały oczywiście na prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego.
Teraz projekt stref Tempo 30 wchodzi na etap konsultacji lokalnych. Będą rozmowy z radami osiedli, będą konsultacje w ramach remontów i inwestycji. Jak się okazuje, Tempo 30 będzie projektem na lata, a do 2024 roku nie powstanie prawdopodobnie ani jedna strefa. Tym bardziej, że idą wybory i trzeba zadowolić większość, a nie mniejszość.
Jak donosi wyborcza.pl, pojawiają się również takie impasy. "Jeśli chodzi o Saską Kępę, dyrektor Dombi przyznaje, że w konsultacjach doszło tam do sytuacji, która wymaga kompromisu: rada osiedla chciała obniżenia prędkości niemal wszędzie, a rada dzielnicy nigdzie" – pisze Wyborcza.pl. Trudno będzie o konsensus.