Metoda "na monetę". Przed złodziejem łatwo się zabezpieczyć
Coraz głośniej o metodzie "na monetę", dzięki której złodziej może łatwo dostać się do samochodu. Całe szczęście prosty eksperyment pokazał, że jeszcze łatwiej się przed nią zabezpieczyć.
25.10.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podchodzicie do samochodu zaparkowanego pod centrum handlowym i widzicie monetę wciśniętą między drzwi a klamkę? Nie, to nie szczęście się do was uśmiechnęło, a właśnie udało wam się zniweczyć plan złodzieja. Często wybierają oni tylne drzwi po stronie pasażera, bo z punktu widzenia kierowcy, są najrzadziej używane.
Włożona moneta ma sprawić, że podczas zamykania centralnego zamka odciągnięta klamka odbije i w rezultacie drzwi się nie zaryglują. W teorii może nawet dojść do sytuacji, że zamki we wszystkich drzwiach nie zadziałają. My spokojnie odchodzimy myśląc że zamknęliśmy pojazd, a złodziej albo kradnie nam rzeczy ze środka, albo odjeżdża samochodem.
Na szczęście nowe samochody najczęściej wyposażane są w systemy, które zasygnalizują nam ewentualne niedomknięte drzwi. W niektórych przypadkach da się również usłyszeć charakterystyczny dźwięk, który towarzyszy otwieraniu auta pilotem. Gorzej mają właściciele starszych pojazdów z centralnym zamkiem, bo te nie mają takich zabezpieczeń.
Radzimy samodzielnie spróbować, jak zachowa się nasz samochód i zasymulować taką sytuację. To pozwoli nam zabezpieczyć się przed ewentualną próbą użycia metody "na monetę". Według policyjnych statystyk, w 2018 roku na terenie całej Polski zanotowano 9123 kradzieży pojazdów.