Śmiertelny przypadek koronawirusa w FCA. Toyota i Ford zamykają kolejne fabryki
Według doniesień lokalnych mediów zmarł jeden z amerykańskich pracowników koncernu FCA zarażony koronawirusem. Firma zaostrzyła środki bezpieczeństwa, zamykając wszystkie swoje fabryki oraz centra badawcze - nie tylko w USA - co najmniej do końca marca. Decyzję o czasowym zamknięciu kolejnych zakładów podjęły też Toyota i Ford.
24.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 12:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Epidemia koronawirusa przestała być problemem wyłącznie chińskiego i europejskiego przemysłu motoryzacyjnego. Producenci zaczynają działać w tej kwestii, globalnie ograniczając działalność kolejnych zakładów w różnych zakątkach świata.
Amerykańsko-włoski koncern FCA, po decyzji o wstrzymaniu produkcji we wszystkich fabrykach co najmniej do końca marca, zaostrzył również środki bezpieczeństwa w swoich centrach rozwojowych. Decyzję podjęto po śmierci jednego z pracowników zarażonych koronawirusem.
Firma nie odniosła się bezpośrednio do przypadku śmierci, ale jak udało się ustalić gazetom "Detroit News" oraz "Detroit Free Press", był to 50-letni mężczyzna pracujący w dziale wsparcia technicznego w amerykańskim Auburn Hills. Poza tym koncern odnotował jeszcze dwa przypadki zarażeń - w Sterling Heights oraz Kokomo.
Przedstawiciele FCA cytowani przez portal Automotive News Europe oświadczyli, że koncern zamierza elastycznie dostosowywać się do dalszego rozwoju sytuacji epidemiologicznej, by właściwie reagować na wszelkie zagrożenia. Niewykluczone, że będzie się to wiązało z podtrzymaniem decyzji o wstrzymaniu produkcji na dłuższy okres.
Kolejne fabryki, poza tymi w USA i Europie, zamknął również Ford. W oficjalnym komunikacie z poniedziałku 24.03.2020 roku ogłoszono czasowe wstrzymanie produkcji w Indiach, RPA, Tajlandii i Wietnamie. "Podjęliśmy decyzję zaostrzeniu środków bezpieczeństwa w postaci zamknięcia globalnych sieci produkcyjnych" - stwierdził Mark Ovenden odpowiedzialny za rynki międzynarodowe w Fordzie.
Podobną decyzję podjęła Toyota, która zdecydowała się rozszerzyć listę zakładów, w których zawieszono produkcję, o rodzimą Japonię. W tym przypadku jednak koronawirus stanowi jedynie pośrednią przyczynę. Spadek popytu na nowe pojazdy sprawił, że Japończycy postanowili czasowo wstrzymać produkcję w pięciu swoich fabrykach.
Przerwa ma potrwać do 3 kwietnia, co oznacza ograniczenie produkcji o około 36 tys. aut w stosunku do pierwotnego planu. Decyzja obejmuje zakłady Takaoka produkujące modele Corolla i RAV4, Tsutsumi, gdzie powstaje Prius, Camry oraz Lexus ES, Tahara skąd wyjeżdża 4Runner, Land Cruiser, Prado, Lexus GS i LC200, Kiusiu produkujące Lexusy CT, NX oraz UX, a także Hamura z Land Cruiserem Prado i modelem FJ Cruiser.