Škoda Rapid 1,6 TDI Elegance - prosto w potrzeby [test autokult.pl]
Kiedyś większość Polaków marzyła o Dużych Fiatach. Łatwiejszą do zdobycia alternatywą był Maluch. Należały one do wąskiej grupy aut, które zmotoryzowały Polskę. Teraz, chociaż czasy się zmieniły, nasze potrzeby wciąż są bardzo podobne. Wpisuje się w nie Škoda Rapid 1,6 TDI.
01.04.2013 | aktual.: 18.04.2023 13:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Škoda Rapid 1,6 TDI Elegance - test
Kiedyś większość Polaków marzyła o Dużych Fiatach. Łatwiejszą do zdobycia alternatywą był Maluch. Należały one do wąskiej grupy aut, które zmotoryzowały Polskę. Teraz, chociaż czasy się zmieniły, nasze potrzeby wciąż są bardzo podobne. Wpisuje się w nie Škoda Rapid 1,6 TDI.
Czeszka o niemieckim pochodzeniu zalicza się do samochodów, które od niedawna próbują zawojować rynek. Podobne cechy mają np. Peugeot 301 i Citroën C-Elysée. Z francuskim duetem nie miałem jeszcze dłuższego kontaktu, ale kilka chwil spędzonych wspólnie utwierdziło mnie w przekonaniu, że to właśnie te auta są bezpośrednim konkurentem Rapida. Ale o tym innym razem. Wróćmy do Škody.
Projektanci nadwozia Rapida nie popuścili wodzy wyobraźni. Z zaprojektowaniem takiego samochodu poradziłby sobie mój ośmioletni chrześniak. To dlatego, że Rapid jest w pewnym sensie wizualną definicją auta. Nie ma zbędnych udziwnień. Z przodu światła, z tyłu światła, cztery koła i to właściwie wszystko. Do stylistycznych orgii rodem z włoskich dzieł sztuki na kołach Škodzie jest bardzo daleko. Czy to wada?
Moim zdaniem nie. Właśnie dlatego Rapida można porównać do Fiata 125 i 126. To prosty samochód, który miał być przede wszystkim tani, a dopiero później ładny. Mimo to Czechom udało się nie zrobić pasztetu. Przednie światła przypominają te, które znamy z nowej Octavii. Przód Rapida obrzuca otoczenie poważnym spojrzeniem, którego nie da się ani nienawidzić, ani pokochać. Z tyłu jest jeszcze bardziej poprawnie. Tym sposobem Škoda stworzyła samochód, który z wysokim prawdopodobieństwem spodoba się przeciętnemu odbiorcy tego segmentu.
Wnętrze Rapida jest równie proste jak zewnętrzna część jego nadwozia. W wersji Elegance, którą testowałem, kokpit jest dwukolorowy. Beżową dolną część, współgrającą z tapicerką na fotelach, przykrywa czarna powierzchnia. Moim zdaniem to schludne połączenie. Odważniejsi mogą nawet stwierdzić, że eleganckie. Pytanie tylko, czy w dłuższym użytkowaniu będzie ono praktyczne. O ile jasna deska rozdzielcza może nie sprawiać problemów, o tyle z fotelami może być różnie.
Bez względu na kolory, w które ubierzemy Škodę Rapid, plastiki pozostaną te same. Niestety. Kilka puknięć w różne miejsca, przesunięcie paznokciami po kokpicie i przypomina o sobie cel projektantów Škody. Rapid miał być tani. Przeciętna jakość użytych materiałów jest rekompensowana przez dobre spasowanie elementów. Może to zakrawać na motoryzacyjny oksymoron, ale wnętrze Rapida jest plastikowe i solidne zarazem.
Dla klientów celujących w takie samochody jak ta Škoda bardziej liczą się jednak inne czynniki niż twardość plastików na desce rozdzielczej. Należy do nich ilość miejsca wewnątrz auta oraz w bagażniku.
Rapidem interesowało się zaskakująco dużo osób. Każdej z nich prezentowanie auta zaczynałem od kufra. Każdy był zaskoczony przestrzenią bagażową, podobnie jak ja. 550-litrowy bagażnik tej Škody jest bardzo duży, szczególnie że jest ona plasowana jako ogniwo pośrednie między małą Fabią a Octavią. Po obejrzeniu pokaźnego bagażnika wszyscy uśmiechali się pod nosem, z góry zakładając, że podróż na tylnej kanapie będzie mordęgą. To zaskakujące, ale nie. Ilość miejsca na nogi dla pasażerów kanapy jest bardziej niż zadowalająca.
Wszystko, co jeszcze znajduje się wewnątrz Rapida, trudno pochwalić, ale trudno też skarcić. Ergonomia w tym aucie nie powala na kolana niesamowitymi rozwiązaniami, ale również nie irytuje – wszystko jest do bólu zwyczajne, proste, ale praktyczne. Przez to trochę bezduszne.
W egzemplarzu testowym znalazło się kilka gadżetów wartych uwagi. Na pokład Rapida trafiła między innymi automatyczna klimatyzacja oraz podgrzewane fotele. Nie zabrakło też prostego systemu multimedialnego i nawigacji satelitarnej, obsługiwanych za pomocą ekranu dotykowego. Według mnie to właśnie ten gadżet był najsłabszą stroną mojego Rapida. Obsługa systemu nie przypadła mi do gustu. Oczywiście nawigacja prowadziła do celu, radio grało bez zarzutów, ale samo poruszanie się po menu zdecydowanie mnie nie zachwyciło.
Obok pokaźnej przestrzeni wewnątrz Škoda Rapid miała jeszcze jedną zaletę. Był nią stosunkowo nieduży diesel 1,6 TDI. 105 KM nie czyniło oczywiście z tego liftbacka demona prędkości. Jednak to nie o osiągi chodzi w takich samochodach. Czy ktokolwiek, kupując Malucha, zastanawiał się, jaki czas to auto ma do setki? Nie sądzę. I chociaż u Rapida jest to rozsądne 10,4 s, ma to drugorzędne znaczenie. Pierwsze skrzypce gra spalanie. Katalogowe wartości podawane przez producenta to 5,6 l/100 km w mieście i 3,7 l/100 km w trasie. Przy bardzo oszczędnej jeździe są to wyniki możliwe do osiągnięcia. Przy normalnej jeździe, bez szaleństw, ale jednocześnie z unikaniem irytowania kierowców jadących za mną 1,6 TDI spaliło około 4,5 l w trasie i 6 l/100 km w mieście.
Co ciekawe, nawet mimo braku 6 biegu Rapid dosyć dobrze znosi jazdę autostradową. W środku niestety nie jest cicho – słychać różne szumy pochodzące od przepływu powietrza po nadwoziu oraz kół toczących się po asfalcie. Daje o sobie znać również silnik. Nie były to jednak hałasy na tyle uciążliwe, by zrezygnować z przemieszczania się z maksymalną dopuszczalną prędkością na polskich autostradach. Nie zniechęcał również bardzo mały wzrost spalania paliwa.
Charakterystyka zawieszenia Rapida kusi do dynamicznej jazdy tak samo jak jego, delikatnie mówiąc, niezbyt wyczynowy motor. Czyli wcale. Škoda wychyla się na boki na zakrętach, buja się na nierównościach, nie jest szczególnie komfortowa. Wszystko to jednak w granicach rozsądku. Rapid po prostu jeździ tak samo, jak wygląda. Zwyczajnie, dokładnie tak, jak każdy się po nim spodziewa.
Podsumowując, Rapid nie zaskakuje niczym poza ilością miejsca oraz niskim poziomem spalania paliwa. A to cechy, które w tego rodzaju samochodach są decydujące podczas zakupu. Można więc powiedzieć, że jest to udane auto, które dobrze trafia w potrzeby przeciętnego Kowalskiego.
A może jednak nie? Nie zapominajmy o ostatniej istotnej cesze – cenie. Mój testowy egzemplarz kosztuje w promocji 75 800 zł. Według mnie nie jest to wcale okazyjna cena. W przypadku Škody można oczywiście liczyć na dosyć duże upusty, ale nie zmienia to faktu, że katalogowo Rapid nie jest tani. Oczywiście można też zdecydować się na podstawowy model, kosztujący 47 950 zł. Za tyle dostaniemy 75-konny motor, podstawowe systemy bezpieczeństwa (w tym kurtyny powietrzne) i elektrycznie sterowane szyby z przodu. Może i tanio, ale goło.
Rynek zweryfikuje Rapida, podobnie jak francuskie propozycje. Na razie zainteresowanie tymi samochodami jest duże. Kuszą one niskimi kosztami użytkowania i dużą przestrzenią w środku. Sądzę, że to właśnie te zalety pozwolą im wjechać pod strzechy wielu domostw.
- Oszczędny silnik
- Duża ilość miejsca w kabinie
- Duży bagażnik
- Uniwersalny wygląd
- Przeciętna jakość użytych materiałów
Škoda Rapid 1,6 TDI Elegance - dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Škoda Rapid 1,6 TDI Elegance | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4, Turbodoładowanie | |
Rodzaj paliwa: | Olej napędowy | |
Ustawienie: | Poprzecznie | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1598 cm3 | |
Stopień sprężania: | 16,5 | |
Moc maksymalna: | 105 KM przy 4400 rpm | |
Moment maksymalny: | 250 Nm przy 1500-2500 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 66 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 5-stopniowa, ręczna | |
Typ napędu: | Przedni (FWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna McPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Belka skrętna | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 10,9 | |
Koła, ogumienie przednie: | 215/45 R16 | |
Koła, ogumienie tylne: | 215/45 R16 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Liftback | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,297 | |
Masa własna: | 1190 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 11,3 kg/KM | |
Długość: | 4483 mm | |
Szerokość: | 1706 mm | |
Wysokość: | 1461 mm | |
Rozstaw osi: | 2602 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1457/1494 mm | |
Prześwit (przód/tył): | b.d. | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 55 l | |
Pojemność bagażnika: | 550 l | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Ładowność maksymalna: | 535 kg | |
Maksymalna masa holowanej przyczepy: | 900 kg | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 10,4 s | |
Prędkość maksymalna: | 190 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 5,6 l/100 km | 6 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 3,7 l/100 km | 4,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 4,4 l/100 km | |
Emisja CO2: | 114 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 80 500 zł (75 800 w promocji) | |
Model od: | 47 950 zł | |
Wersja silnikowa od: | 62 450 zł |