Škoda chce zmniejszyć liczbę pracowników o 20 proc. To część większego planu

Informację potwierdził sam szef marki, Klaus Zellmer. Zdradził też kilka ciekawostek dotyczących pojazdów elektrycznych.

Fabryka Skody
Fabryka Skody
Źródło zdjęć: © Bloomberg via Getty Images | Milan Jaros
Aleksander Ruciński

28.02.2025 | aktual.: 01.03.2025 11:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sukces Škody opiera się na szerokiej gamie modeli i stosunkowo niskich kosztach stałych - powiedział Klaus Zellmer na konferencji 26 lutego. By utrzymać ten stan rzeczy producent, zatrudniający obecnie około 41 tys. osób, planuje zmniejszyć swoją siłę roboczą o około 20 proc.

W rozmowie z "Automobilwoche" Zellmer wyjaśnił, że "miejsca pracy będą podlegać naturalnym fluktuacjom", co może oznaczać, że zamiast ostrych redukcji Škoda zastosuje program dobrowolnych odejść oraz wcześniejszych emerytur.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szef marki wyjaśnił też, że gama elektrycznych modeli generuje znacznie niższe marże niż pojazdy spalinowe.

- Sprzedajemy Elroqa w podobnej cenie co spalinowe SUV-y, ale jego marże są znacznie niższe - powiedział Zellmer.

Rozwój elektromobilności przy zachowaniu odpowiedniego poziomu zysków jest więc dla Škody sporym wyzwaniem. Z podobnymi problemami boryka się zresztą większość producentów.

Mimo to czeska marka nie rezygnuje z ambitnych celów, a jednym z nich jest sprzedanie 1 mln aut w 2025 roku. W osiągnięciu kamienia milowego mają pomóc pozaeuropejskie rynki, takie jak Indie i Wietnam. Škoda wiąże spore nadzieje z tym pierwszym krajem, gdzie niedawno zadebiutował model Kylaq zaprojektowany specjalnie z myślą o Indiach.

Ponadto Škoda przygotowuje się do rozpoczęcia montażu pojazdów w swojej nowej fabryce w Wietnamie. Początkowa produkcja będzie koncentrować się na małym SUV-ie o nazwie Kushaq, a następnie na małym sedanie Slavia.

Komentarze (6)