"Skandaliczne zasady". Wiemy, kto płaci za uszkodzony radiowóz

Kiedy oglądamy nagrania z policyjnego pościgu np. ze Stanów Zjednoczonych, możemy być pod ogromnym wrażeniem skuteczności działań funkcjonariuszy. Absolutny priorytet to ujęcie uciekiniera, co często wiąże się z kaskaderskimi manewrami na drodze i uszkodzonymi pojazdami. Dlaczego w Polsce jest inaczej? Chodzi oczywiście o pieniądze.

Uszkodzony radiowóz
Uszkodzony radiowóz
Źródło zdjęć: © WP | Małopolska Policja

13.02.2024 | aktual.: 14.02.2024 09:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Funkcjonariusz decydujący się na pościg ma w głowie mnóstwo myśli. Musi mieć na uwadze bezpieczeństwo swoje oraz innych użytkowników ruchu. Kluczową kwestią są jego umiejętności, warunki pogodowe oraz perspektywa wsparcia innych jednostek. Wielu policjantów bierze pod uwagę jeszcze jeden aspekt, który może finalnie przełożyć się na niechęć do podejmowania dodatkowego ryzyka. To perspektywa uszkodzenia radiowozu i konieczność pokrycia szkód z własnej kieszeni.

Służbowe samochody policji, straży granicznej, straży pożarnej, a także niektóre karetki nie mają ubezpieczenia AC. Kiedy dojdzie do uszkodzenia z winy funkcjonariusza, jest on obciążany kwotą naprawy, jednak nie może ona przekroczyć równowartości trzech pensji, kiedy szkoda jest zakwalifikowana jako nieumyślna. Kiedy w toku dalszego postępowania okaże się, że uszkodzenie powstało w wyniku umyślnego działania, funkcjonariusz obciążany jest całkowitą kwotą naprawy pojazdu. Takie przypadki się zdarzały i często kwoty tych napraw były na tyle wysokie, że uniemożliwiały normalne funkcjonowanie policjantów przez wiele miesięcy.

Uszkodzony radiowóz
Uszkodzony radiowóz© KWP w Radomiu

Kiedy spojrzymy na oficjalne dane związane z policyjną flotą (około 22 tys. pojazdów), to szybko obliczymy, że zakup ubezpieczenia AC dla wszystkich samochodów mógłby wynieść kilkadziesiąt milionów złotych rocznie. To ogromny koszt, którego ta formacja mogłaby nie udźwignąć, biorąc pod uwagę, że często w komendach brakuje pieniędzy na podstawowe wyposażenie.

Policjanci mogą wykupić dodatkowe ubezpieczenie od szkód majątkowych we własnym zakresie. Istnieje wówczas szansa, że koszt na poziomie kilkudziesięciu złotych miesięcznie uchroni ich od konieczności płacenia za powstałe uszkodzenia, natomiast należy pamiętać, że ubezpieczyciel często będzie chciał wykazać, że dany przypadek nie kwalifikuje się do wypłaty odszkodowania. Wielu funkcjonariuszy mówi, że konieczność pokrywania szkód czy zakupu dodatkowego ubezpieczenia z własnej kieszeni, to skandaliczne zasady, które sprawiają, że nie chcą podejmować dodatkowego ryzyka.

Komentarze (9)