Saab sprzedany bez prawa do logo?
Jakiś czas temu w sieci pojawiły się informacje o tym, że Saab całkowicie nie zniknie z rynku motoryzacyjnego. Teraz okazało się, że przyszły nabywca szwedzkiej marki będzie miał prawo do wykorzystywania nazwy, ale nie do logo słynnego gryfa.
04.09.2012 | aktual.: 12.10.2022 16:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jakiś czas temu w sieci pojawiły się informacje o tym, że Saab całkowicie nie zniknie z rynku motoryzacyjnego. Teraz okazało się, że przyszły nabywca szwedzkiej marki będzie miał prawo do wykorzystywania nazwy, ale nie do logo słynnego gryfa.
Bankructwo Saaba nie jest wcale ogromnym wydarzeniem, które może zaburzyć sytuację na rynku motoryzacyjnym. Szwedzi uważają inaczej - skoro Volvo jest własnością Chińczyków, to nie została im ani jedna duża marka.
Dlatego też ratowanie Saaba było bardziej symbolem ratowania marki, która przez cały czas cieszyła się pozytywnym wizerunkiem, niestety była nieudolnie zarządzana, bo bankructwo nie bierze się z niczego. Ten dobry wizerunek chce teraz wykorzystać firma National Electric Vehicle Sweden.
Nazwa szwedzka, ale jest to chińsko-japońskie konsorcjum, a więc po raz kolejny Szwedom nie zostanie prawie nic. Jak się okazało NEVS udało się już odkupić prawa do korzystania z marki Saab, jednak firma nie dostała zezwolenia na korzystanie z charakterystycznego logo marki, prezentującego ukoronowanego mitycznego gryfa.
Podobno NEVS już w ciągu najbliższych 18 miesięcy chce zakończyć prace nad pierwszym autem o napędzie elektrycznym, sprzedawanym pod nazwą Saab. Model ten ma bazować na Saabie 9-3.
Źródło: Autoblog