Suzuki Cappuccino: mały samochód wielka frajda z jazdy

Jak mieć dużo frajdy z jazdy w małym kabriolecie? Oto historia nietuzinkowego japońskiego Cappuccino, które zostało doprowadzone do stanu kolekcjonerskiego.

Suzuki Cappuccino
Suzuki Cappuccino
Źródło zdjęć: © Łukasz Pawlus

05.09.2024 16:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Suzuki Cappuccino to ciekawy oraz rzadki na europejskich drogach samochód. Dwuosobowy roadster ze zdejmowanym dachem pochodzi z Japonii, a pierwszy raz zaprezentowano go na Tokyo Motor Show w 1989 r. Był zaprojektowany jako typowy kei-car (mały lekki samochód pod japońskie przepisy). Ze względu na produkcję z kierownicą po prawej stronie, naturalnym rynkiem dla Suzuki stała się Wielka Brytania (pierwsza prezentacja europejska miała miejsce na targach motoryzacyjnych w Birmingham w 1992 r.).

Cappuccino to bardzo mały samochód. Jego długość wynosi 3,295 m, szerokość to 1,395 m, a wysokość jedynie 1,185 m. Kierowca i pasażer siedzą bardzo nisko, jak w niejednym drogim supersamochodzie. Dach umożliwia jazdę nie tylko w konfiguracji otwartej bądź zamkniętej, gdyż jego trójczęściowa sztywna konstrukcja pozwala na konfigurację "targa", pozostawiając środkowy element mocujący.

Suzuki Cappuccino
Suzuki Cappuccino© Łukasz Pawlus

Zgodnie z przepisami dotyczącymi kei carów, samochód wyposażono w silnik o pojemności zbliżonej do silników z poczciwego polskiego "malucha" - wynosi 0,65 l. Różnica w budowie i osiągach jest jednak spora. Trzycylindrowa jednostka dzięki turbosprężarce generuje fabrycznie 64 KM. Silnik umiejscowiono z przodu, jednak napęd przenoszony jest na tylne koła z wykorzystaniem automatycznej (trzybiegowej) lub manualnej (pięciobiegowej) skrzyni. Maksymalne prędkość deklarowana przez producenta to 130 km/h. Została ona ograniczona elektronicznie.

Dlaczego Cappuccino?

Opisywany model Suzuki Cappuccino do rąk obecnego właściciela trafił w grudniu 2020 r. Egzemplarz wyprodukowano w 1994 r. Został sprowadzony z Wielkiej Brytanii, gdzie - według dokumentów - miał dwóch właścicieli.

Suzuki Cappuccino
Suzuki Cappuccino© Łukasz Pawlus

Obecny właściciel samochodu, Marcin, jest pasjonatem kultury oraz motoryzacji japońskiej, a o posiadaniu nietuzinkowego auta marzył od dawna. Jak sam mówi, pierwszy raz Capuccino zobaczył w grze "Gran Turismo". Tak go zaintrygował ten model, że postanowił przekonać się, jakie robi wrażenie na żywo.

Znalezienie Suzuki Cappuccino w dobrym stanie nie jest prostą sprawą. Na rynku europejskim jest niewiele egzemplarzy, dlatego właściciel zdecydował się na zakup auta do generalnego remontu.

Suzuki Cappuccino przed remontem
Suzuki Cappuccino przed remontem© Łukasz Pawlus

Renowacja Suzuki Cappuccino

Dziurawa podłoga, nieszczelny dach i problemy z silnikiem - to tylko kilka z wielu wyzwań, które czekały na właściciela. Ogólny stan wymagał rozłożenia auta całości na części pierwsze. W celu redukcji kosztów renowacji, właściciel zdecydował się wykonać część prac we własnym zakresie, tylko niektóre zlecając profesjonalistom. W zakładzie blacharskim odnowiono karoserię oraz podwozie.

Początkowa faza renowacji, czyli demontaż i sprawdzenie każdego elementu samochodu, wymagała dużej ostrożności i uwagi w segregowaniu poszczególnych podzespołów oraz sporządzaniu opisów. Kolejnym krokiem było sprawdzenie, które elementy można naprawić, a które muszą zostać wymienione na nowe. Unikalność modelu zmusiła do importu wielu części z Wielkiej Brytanii oraz Japonii.

Suzuki Cappuccino przed remontem
Suzuki Cappuccino przed remontem© Łukasz Pawlus

Złożenie samochodu trwało prawie dwa lata, na co wpływ miała pandemia. Oprócz prac związanych z karoserią i wnętrzem, w silniku wymieniono wszystkie uszczelki, pierścienie tłoków, a skorodowane przewody zastąpiono nowymi. Układ klimatyzacji przywrócono do pełnej sprawności, do czego niezbędna okazała się regeneracja kompresora.

Trudności, które napotkano w trakcie renowacji, było kilka, aczkolwiek najbardziej problematyczny okazał się silnik - nierówna praca, dymienie, brak mocy. Znalezienie przyczyn tego stanu rzeczy wymagało sprawdzenia wielu elementów. Po dokładnej diagnostyce okazało się, że problem stanowiły nieoryginalne wtryski, które po wymianie na oryginalne znacznie poprawiły pracę jednostki napędowej.

Suzuki Cappuccino
Suzuki Cappuccino© Łukasz Pawlus

Po dokonaniu renowacji auto prowadzi się stabilnie i przyjemnie, zwłaszcza w ciepłe słoneczne dni, kiedy można podróżować bez dachu. Sztywne sportowe zawieszenie umożliwia szybkie pokonywanie zakrętów, jednak potrafi być uciążliwe na progach zwalniających oraz na starych dziurawych drogach.

Rejestracja jako zabytek

Marcin postanowił zarejestrować swój pojazd jako zabytek. Procedura wymagała zgody konserwatora zabytków oraz rozszerzonego przeglądu. Czerwony japoński kabriolet spełnił wszystkie urzędowe wymagania bez problemów. Z tej decyzji właściciel jest niezwykle zadowolony. Żółte tablice dają sporo korzyści, w tym brak corocznych obowiązkowych przeglądów.

Plany na przyszłość

Właściciel planuje w pełni wykorzystać potencjał samochodu, zwiększając jego moc dzięki fabrycznym zestawom tuningowym (wymiana ECU, turbosprężarki). Po niewielkich modyfikacjach auto powinno mieć ponad 100 KM, co umożliwi przyspieszenie od 0 do 100 km/h w około 6 s.

Suzukicappuccinokabriolet
Komentarze (3)