Rząd zaostrzy przepisy o nietrzeźwych sprawcach wypadków. Będą płacić alimenty
Po tragicznym wypadku w Stalowej Woli rząd zamierza zaostrzyć przepisy mówiące o konsekwencjach dla nietrzeźwych sprawców zdarzeń komunikacyjnych. Jeśli dojdzie do śmierci uczestnika, pijany kierowca, który spowodował wypadek, będzie płacił alimenty rodzinie ofiary.
07.07.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rząd pracuje nad zmianą przepisów o konsekwencjach spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu. "To będzie odpowiedzialność nie tylko karna, ale to będzie odpowiedzialność polegająca na tym, że takie osoby będą zobowiązane do płacenia alimentów osobom, które pozostały przy życiu - osobom z rodziny, osobom poszkodowanym. Chodzi o to, żeby wszyscy Polacy mieli jasność, że osoba, która pod wpływem alkoholu wsiada za kółko, to potencjalnie ktoś, kto może doprowadzić do zabicia innych osób" - powiedział cytowany przez PAP premier Mateusz Morawiecki.
Polska od lat należy do europejskich państw z najniższym poziomem bezpieczeństwa, a część winy za taki stan rzeczy ponoszą kierowcy decydujący się na prowadzenie po alkoholu. Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2020 roku uczestnicy ruchu będący pod działaniem alkoholu spowodowali 2 015 wypadków (8,6 proc. ogółu), w których zginęło 271 osób - 10,9 proc. wszystkich śmiertelnych ofiar zdarzeń drogowych. W 2019 r. było to 11,2 proc. ofiar, w 2018 r. - 9,3 proc., a w 2017 r. - 9,6 proc.
Blisko 65 proc. nietrzeźwych sprawców wypadków to kierowcy aut osobowych, a do wypadków w 56 proc. dochodzi przez nadmierną prędkość. Sprawcy najczęściej mają od 25 do 39 lat (40,6 proc.), a takie zdarzenia najczęściej mają miejsce od czerwca do końca sierpnia.
Sytuacja jest na podobnym poziomie od lat, ale dopiero tragiczny wypadek w Stalowej Woli, w którym zginęli rodzice trójki dzieci, stał się impulsem do wprowadzenia zmian. Oby były one trafne, a do tego właściwie egzekwowane. Polska przed kilkoma laty wprowadziła przepisy umożliwiające nakazanie osobie przyłapanej na jeździe pod wpływem na korzystanie z pojazdu wyposażonego w blokadę alkoholową. Ten rodzaj prewencji nie spowodował jednak poprawy w statystykach.