Rowerzysta dostał 2600 zł mandatu. Sam zadzwonił na policję

Tę interwencję 44-latek zapamięta na długo. Mężczyzna, który z pomocą policji chciał pozbyć się ze swojej piwnicy "niechcianego lokatora", sam wpadł tarapaty. Na oczach policji skorzystał z roweru, choć z pewnością nie powinien. Mandat był słony.

Kontrola rowerzysty - zdjęcie ilustracyjne
Kontrola rowerzysty - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja
Tomasz Budzik

28.01.2023 | aktual.: 07.02.2023 15:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

To była nietypowa interwencja. Wieczorem lęborska policja otrzymała zgłoszenie o intruzie, który nie chce opuścić piwnicy jednego z mieszkańców miejscowości. Na miejsce wyruszył więc patrol. Gdy mundurowi byli już niedaleko, zobaczyli, że w ich kierunku na rowerze jedzie mężczyzna. Jak się okazało, był to zgłaszający problem. W piwnicy nie było już "niechcianego lokatora", ale mundurowi nie okazali się niepotrzebni.

Od mężczyzny, który zgłosił na policję swój problem, łatwo dawało się wyczuć woń alkoholu. Wobec faktu, że przed chwilą mężczyzna na oczach policjantów jechał na rowerze, został poproszony o użycie alkomatu. Wynik był zatrważający – 2,5 prom.

Za bezpodstawne wezwanie policji, jazdę w stanie nietrzeźwości i brak odpowiedniego wyposażenia roweru policjanci nałożyli na 44-latka trzy mandaty karne o łącznej wysokości 2600 zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

44-latek z pewnością był zaskoczony. Wiele osób nie wie, że od 2021 r. finansowe skutki korzystania po alkoholu ze sprzętu sportowego mogą być dotkliwe. Osoba jadąca rowerem przy zawartości alkoholu w organizmie poniżej 0,5 prom. zapłaci 1000 zł. Jeśli jest to więcej niż 0,5 prom., kara wyniesie 2500 zł.

Takie same stawki obowiązują w razie używania elektrycznej hulajnogi czy urządzeń transportu osobistego, takich jak segwaye. Co więcej, pod wpływem alkoholu nie można korzystać również z urządzeń wspomagających ruch – deskorolki, rolek czy tradycyjnej hulajnogi bez silnika. Kara wynosi tu 200 zł. Warto o tym pamiętać, gdy po spożyciu alkoholu zechcemy skrócić sobie czas powrotu do domu.

Komentarze (104)