Renault Talisman debiutuje w odświeżonym wydaniu. W gamie silnik 1,3 160 KM
Renault przyjedzie do Genewy z Talismanem po faceliftingu. Auto pomimo upływu lat nadal wygląda świeżo, więc nie zdecydowano się na daleko idące zmiany wizualne. Można jednak liczyć na bogatsze wyposażenie i zmodyfikowaną gamę silników.
26.02.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Renault Talisman zadebiutowało w 2015 roku. Patrząc na stylistykę karoserii trudno w to uwierzyć. Zarówno limuzyna, jak i kombi prezentują się świeżo. Trzeba przyznać, że francuskie projekty z ostatnich lat zaskakująco dobrze opierają się próbie czasu. To samo można przecież powiedzieć także o mniejszym Megane, czy crossoverze Kadjar.
Wizualnie tylko detale
Tutaj podobnie jak w przypadku wspomnianego Megane i Kadjara, Renault również nie zdecydowało się na drastyczną zmianę wizerunku. Tak naprawdę poprawiono wyłącznie detale. Wprawne oko dostrzeże delikatnie przeprojektowane zderzaki, nową atrapę chłodnicy i oświetlenie w technologii LED z opcjonalnym systemem matrycowym, które teraz wykorzystuje także dynamiczne kierunkowskazy.
Z pewnością wzrosła też liczba chromowanych wstawek zdobiących nadwozie, a klienci będą mogli teraz wybierać z gamy nowych lakierów nadwozia: Vintage Red, Highland Grey i Baltic Grey. Oczywiście w ofercie pojawią się też nowe wzory felg dostępnych w rozmiarze 17-19 cali. A co z wnętrzem? Oczywiście znajdziemy tam lepsze materiały wykończeniowe. Poprawiono też kilka ergonomicznych wpadek.
Łatwiejsza obsługa i większe wsparcie kierowcy
Kierowca i pasażer ucieszą się zapewne z większych uchwytów na kubki, czy bezprzewodowej ładowarki telefonu. Renault zaktualizowało też system R-Link ze standardowym Android Auto i Apple CarPlay i tak jak w przypadku Megane, wbrew panującym trendom zwiększyło liczbę fizycznych przycisków, co z pewnością znajdzie uznanie wśród tradycjonalistów.
Na pokładzie nie zabraknie licznych dodatków z zakresu wsparcia kierowcy, które składają się na system o nazwie Highway & Traffic Jam Companion zapewniający półautonomiczną jazdę z prędkościami od 0 do 160 km/h. Będzie on dostępny w wyższych wersjach wyposażenia wraz z przekładnią automatyczną i aktywnym zawieszeniem wykorzystującym technologię 4 kół skrętnych 4Control.
Obszerna gama silników.
Rolę bazowej jednostki w odświeżonym Talismanie ma pełnić benzynowy motor 1,3 o mocy 160 KM i maksymalnym momencie obrotowym na poziomie 270 Nm. Wyżej znajdziemy jeszcze silnik 1,8, który generuje 225 KM oraz 300 Nm. Zapomnijcie o przekładni manualnej - benzyniaki występują tu wyłącznie z 7-stopniowym automatem.
Gama diesli daje większe pole manewru w postaci silnika 1,7 dCi o mocy 120 lub 150 KM z sześciobiegową skrzynią manualną. Chętni na więcej mogą też wybrać jednostkę 2,0 dCi 160 KM i jej mocniejszy, 200-konny odpowiednik.
Tak wygląda ogólna, europejska specyfikacja nowego Talismana. Biorąc pod uwagę, że auto zadebiutuje w Genewie z początkiem marca, na szczegółową polską ofertę jeszcze trochę poczekamy.