Koniec z offroadem na polskiej pustyni. Mamy oficjalną odpowiedź

Od początku roku teren Pustyni Siedleckiej stał się terenem objętym przez Skarb Państwa, a tym samym opiekę nad nim przejęły Lasy Państwowe. Dla kierowców terenówek, quadów i motocykli oznacza to jedno - koniec z jeżdżeniem po wielkiej piaskownicy.

Ineos Grenadier
Ineos Grenadier
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

14.01.2025 | aktual.: 14.01.2025 13:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jako jeden z pierwszych o wejściu Pustyni Siedleckiej pod zarząd Lasów Państwowych poinformował Patryk Piątek, znany prowadzący z "Terenwizji". Informację tę przekazał na swoim kanale na Youtube. Na początku stycznia można też było znaleźć taką informację w google:

Informacja z Google, że Pustynia Siedlecka jest zamknięta
Informacja z Google, że Pustynia Siedlecka jest zamknięta© Licencjodawca

Poprosiłem Nadleśnictwo Złoty Potok o oficjalny komunikat w tej sprawie, choć już na początku stycznia aplikacja Bank Danych o Lasach wskazywała, że rzeczywiście część terenów w tej okolicy należy do LP. Zapytałem również, czy będzie można korzystać z tego terenu do organizowania imprez offroadowych, jak do tej pory. Nadleśnictwo Złoty Potok poinformowało, co następuje:

Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe Nadleśnictwo Złoty Potok w odpowiedzi na otrzymane pismo informuje, iż w większości wskazany teren stanowi własność Skarbu Państwa będący w zarządzie tut. nadleśnictwa przejęty na podstawie art. 74 ust. 3 ustawy z dnia 28 września 1991 roku o lasach od Wojewody Śląskiego. Zgodnie z zapisami przedmiotowe grunty wg. rodzaju stanowią lasy, oznaczone symbolem – Ls i będą użytkowane zgodnie z ich aktualnym przeznaczeniem, dlatego nie ma możliwości wjazdu na ten teren w celu organizowania wszelkiego typu imprez offroadowych.

Iwona Sadek Nadleśniczy Nadleśnictwa Złoty Potok

Tym samym mamy jasny komunikat, że jedna ze "świątyń polskiego offroadu" została zamknięta. Wjazd na teren pustyni grozi mandatem do 500 zł, a w razie podejrzenia niszczenia roślinności znacznie wyższą grzywną. Przypominamy, że zgodnie z polskim prawem nie wolno wjeżdżać pojazdem mechanicznym do lasu i jeździć po wydmach.

Warto też zauważyć, że nie cały teren, lecz znaczna jego część należy do LP, ale na tyle duża i tak położona, że fizyczny wjazd na te tereny bez groźby kary byłby zbyt trudny i ryzykowny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

A do tej pory można było?

Do tej pory teren podlegał gminie Janów, która nie tylko nie miała żadnych zastrzeżeń do jazdy offroad po Pustyni Siedleckiej, a wręcz na to oficjalnie zezwalała, co zostało opisane na tablicy informacyjnej, opisującej teren pustyni siedleckiej.

Formalnie wyglądało to tak, że zgodnie z kodeksem wykroczeń do lasu i na wydmy nie wolno wjeżdżać bez zgody właściciela lub zarządcy terenu, więc w tym przypadku wszystko było zgodnie z prawem. Organizowano tam nie tylko prywatne wypady w teren, ale także większe imprezy, w tym m.in. polskie jazdy testowe Ineosem Grenadierem czy pod koniec 2024 roku Subaru Foresterem.

Komentarze (4)