Przywiązał telefon i tablet do kierownicy. Policjant nie mógł wyjść ze zdziwienia

Używanie telefonów podczas jazdy to prawdziwa plaga. Z tabletami jest trochę lepiej, bo nikt ich nie kupuje. Nie zmienia to faktu, że oba urządzenia bardzo rozpraszają. Szczególnie, gdy ktoś przywiąże je do kierownicy.

Efektowne, ale mało praktyczne rozwiązanie Kanadyjczyka.
Efektowne, ale mało praktyczne rozwiązanie Kanadyjczyka.
Źródło zdjęć: © Twitter.com/VPD Traffic
Michał Zieliński

17.11.2017 | aktual.: 01.10.2022 19:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O wyjątkowości Kanady już było mówione sporo. Pomysłowość mieszkańców tego kraju dała nam świetny tor kartingowy, czerwone jabłka McIntosh i worki na śmieci. By dorównać wybitnym rodakom, kierowca tego lexusa kombinował z instalacją swoich urządzeń mobilnych na kierownicy. Jak widać, poszło mu całkiem nieźle.

Tweet udostępniony przez lokalną policję wyjaśnia, że urządzenia zostały przywiązane do kierownicy. Istotne, że autor rozwiązania pomyślał o kiepskich bateriach w telefonach. Jego projekt pozwala na wygodne ładowanie smartfona podczas jazdy.

Potencjalnym problemem jest zasłonięte logo producenta na kierownicy. Nic straconego. Rezolutny Kanadyjczyk umieścił nazwę marki na schowku po stronie pasażera. Co ciekawe, choć posiada mazdę, zdecydował się na plakietkę Lexusa. Dumnie wisząca na kratce wentylacji kanadyjska flaga jest niczym pieczeniowy sos wylany na frytki.

Wprawne oko zauważy, że kierowca trzyma w ręce mandat. Bez obaw, nie jest to prezent za innowacyjny pomysł. Mężczyzna jechał samochodem bez prawa jazdy. Policjant odbył z nim jednak długą rozmowę edukacyjną, w której wytłumaczył, że tak zamontowane sprzęty rozpraszają. Oby innowator wziął to pod uwagę podczas rozwijania swojego projektu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (17)