Jak przygotować powierzchnię do lakierowania?
Lakierowania karoserii większa część zmotoryzowanych nie wykonuje samodzielnie. Z kolei ci, którzy próbują, mają swoje podejście. Dlatego każdy lakieruje, jak się da i jak uważa za stosowne. Niestety, skutek często jest mizerny. W dodatku źle polakierowaną karoserię szybko zaczynają trapić poważne problemy, takie jak korozja. Jak zatem zrobić to prawidłowo?
06.11.2013 | aktual.: 30.03.2023 12:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jest to podstawowy, bardzo trudny etap, bez którego położenie estetycznej i trwałej powłoki lakierniczej jest praktycznie niemożliwe. Niestety, ta część procesu lakierowania jest tak pracochłonna, że możliwość zaoszczędzenia sobie pracy i wysiłku jest niezwykle kusząca. No bo kto lubi godzinami siedzieć i trzeć maszynowo i/lub ręcznie poszczególne metalowe elementy np. papierem ściernym.
To trudna, żmudna czynność. Zwłaszcza gdy np. przygotowujemy powierzchnię w aucie starszym, zabytkowym. W takim wypadku już samo pozbycie się rdzy bywa męczące, a co dopiero wygładzanie powierzchni. Szczególnie przy lakierowaniu lakierami wodorozcieńczalnymi jest to istotne – te farby zdecydowanie nie lubią źle dotartych elementów i efekt może być fatalny. Podobny wpływ mają zabrudzenia.
Zresztą ich uniknięcie to jedno z podstawowych zadań. W profesjonalnych lakierniach są oddzielne komory do przygotowania elementów i oddzielne do lakierowania. Ale co my mówimy o lakierniach, skoro w polskich warunkach zazwyczaj adaptuje się po prostu jedno, oddzielne pomieszczenie warsztatowe.
Ale i wtedy można postarać się o względną czystość. Jeśli to tylko możliwe, po przygotowaniu powierzchni, a przed lakierowaniem warto sprzątnąć całe pomieszczenie (zwłaszcza podłogę) i polać wodą. To zapobiegnie choćby części zanieczyszczeń. W warunkach czysto warsztatowych wyzwaniem jest niekiedy uniknięcie np. owadów, które mają w zwyczaju siadać na niezaschniętym lakierze. Oczywiście można je usunąć, ale to pracochłonne.
Najgorsze w przygotowaniu powierzchni jest to, że każdy producent chemii lakierniczej zaleca inne czasy pomiędzy poszczególnymi operacjami. Należy ich przestrzegać i gdy tylko to możliwe, trzymać się ustaleń konkretnego producenta. Nie wszystkie chemikalia działają na siebie pozytywnie.
Przygotowanie zależy głównie od tego, czy element był wcześniej uszkodzony. Jeśli np. jedynie cieniujemy element, który jest w idealnym stanie, to wystarczy samo mycie odpowiednimi środkami, wyszlifowanie, znowu mycie, odtłuszczenie powierzchni i lakierowanie. Gdy taki element ma np. ślady po uderzeniach kamieni, to można wypełnić je lakierem bazowym, np. przy użyciu pędzelka. Wszystko zostanie przecież później i tak spolerowane.
Co do samego mycia, to przeprowadza się je przed szlifowaniem, oklejaniem i innymi pracami lakierniczymi. Gdy element jest mocno zabrudzony, to najpierw myje się go samą wodą. Następny etap to odmuchanie pod wysokim ciśnieniem i odtłuszczenie benzyną ekstrakcyjną.
Nawet mimo odtłuszczania warto unikać środków pozostawiających tłuste plamy, a np. na elementach plastikowych można rozważyć użycie zmywacza do plastiku. Jeśli zależy nam na jakości, warto użyć także ściereczki antystatycznej, która w pełni pozbędzie się pyłów i nie zostawi po sobie nic (w przeciwieństwie np. do zwykłych, nawet zupełnie czystych ścierek).
Jakie zabiegi umożliwiają dokładniejsze oczyszczenie powierzchni? Gdy element był szpachlowany, można użyć pędzelka, który wydobędzie resztki szpachli z drobnych, niewidocznych dla oka nierówności. Pozwoli to uniknąć tworzenia się kraterków na gotowym lakierze. Dodatkowo przed każdą lakierniczą operacją warto odmuchać powierzchnię.
Przez przygotowanie rozumie się również wygrzanie elementu lakierowanego. Pamiętajmy, że często lakierujemy w wysokiej temperaturze, a w innych pomieszczeniach może być znacznie zimniej. Warto dać czas elementowi, aby nagrzał się do temperatury pomieszczenia lakierniczego. Wygrzanie w wysokiej temperaturze stosuje się także do elementów plastikowych głównie po to, aby usunąć substancje np. z miękkich pianek poliuretanowych, które zawierają środki antyadhezyjne.
Jakich papierów ściernych użyć do przygotowywania powierzchni? To oczywiście zależy od niej samej. Do usuwania rdzy stosujemy gradację 60-120. Do szlifowania szpachli 120-240 do obróbki zgrubnej i później wykańczającej. Do przygotowania elementu do podkładu optymalna będzie wartość około 320. Tej gradacji używamy również, gdy matujemy stary lakier i będziemy na niego nakładali podkład (np. zmiana koloru).
Najistotniejsze jest to, aby uniknąć nawet najmniejszych niedoskonałości powierzchni. Gdy np. lakierujemy stary, akrylowy lakier, jak przy okazji lakierowania naszego redakcyjnego mercedesa 190E, to trzeba rozszlifować wszystkie popękania lakieru. W przeciwnym razie nowa warstwa wpłynie w szczeliny i powstaną trudne do wyprowadzenia nierówności.
Gdy całość jest w lakierze podkładowym, wyschnięta i gotowa do dalszych prac, to najlepsze będzie szlifowanie na mokro, przy użyciu papieru o gradacji około 800. Trzeba jedynie uważać, aby nie poprzecinać powierzchni na rantach i załamaniach.
Do prawidłowego szlifowania warto użyć kostki szlifierskiej, którą owija się papierem. Powierzchnia musi być idealnie gładka. Pod światło nie mogą być widoczne nawet minimalne różnice. Dobrze, jeśli szlifujemy np. ciemny lakier – wtedy widać wszystko jak na dłoni. Z białym nie jest już tak łatwo.
Tak przygotowaną powierzchnię można pokryć lakierem bazowym, a później zazwyczaj bezbarwnym. Oczywiście istnieje wiele różnych technik i sztuczek, ale te prezentowane tutaj są sprawdzone i nie powinniście być zawiedzeni, o ile zrobicie wszystko tak, jak opisałem.
Największym wrogiem dobrego lakierowania jest pośpiech. Mając pewne doświadczenie, nie dziwię się, że lakierowanie samochodu kosztuje aż tyle. To naprawdę trudna praca. Aby wykonać ją dobrze, trzeba mieć wiedzę i ogromne doświadczenie.
A nawet i to nie gwarantuje sukcesu, bo jest wiele czynników, które mogą zadecydować o niepowodzeniu mimo prawidłowości przeprowadzenia procesu lakierowania (np. nagłe rozregulowanie pistoletu lakierniczego).