Przejechał kilkadziesiąt metrów i uderzył w drzewo. Policjanci szybko poznali powód

Kierującemu hondą grożą poważne konsekwencje - do 3 lat pozbawienia wolności i konfiskata pojazdu.

40-latek nie zajechał daleko
40-latek nie zajechał daleko
Źródło zdjęć: © Policja

02.04.2024 | aktual.: 02.04.2024 11:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wieczorem 28 marca w małopolskich Wierzchosławicach doszło do niebezpiecznie wyglądającego zdarzenia. Sprawcą całego zamieszania okazał się 40-letni kierujący hondą.

Jak udało się ustalić, mężczyzna wyjechał spod sklepu, pokonał zaledwie kilkadziesiąt metrów i uderzył w drzewo. Policję zawiadomił świadek. Z jego relacji wynikało, że kierujący jest pod wpływem alkoholu.

Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, 40-latek był już w rękach ratowników. Po udzieleniu pomocy medycznej został przebadany alkomatem. Urządzenie wykazało blisko 3,5 promila w organizmie.

Mężczyzna trafił do szpitala, lecz gdy wydobrzeje, będzie odpowiadał przed sądem. Za popełnione przestępstwo grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności, minimum trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów i konfiskata pojazdu.

Komentarze (1)