Poradniki i mechanikaPrzebieg czy rocznik – co jest ważniejsze w samochodzie używanym?

Przebieg czy rocznik – co jest ważniejsze w samochodzie używanym?

Kupując auto używane, nierzadko staniemy przed tytułowym dylematem. Lepiej kupić młodszy samochód czy taki z mniejszym przebiegiem? Czy stary z małym przebiegiem będzie lepszy od młodszego, ale z dużym? Zazwyczaj te dwie wartości mają przełożenie na cenę auta, a może być tak, że wiek i przebieg potrafią ją wyrównać.

Przebieg w starym porsche
Przebieg w starym porsche
Źródło zdjęć: © Autokult | Maciej Skrzyński
Marcin Łobodziński

01.12.2023 | aktual.: 01.12.2023 17:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do tematu należy podchodzić kompleksowo, biorąc pod uwagę wiele czynników. Potrzebna jest rozwaga, bo dopiero poznanie historii pojazdu daje nam pewną gwarancję i pełny obraz tego, co rozważamy. Mówiąc o dużym czy małym przebiegu należy pamiętać o konsekwencjach. Jeśli auto przejeżdża wiele kilometrów w krótkim okresie to jest serwisowane inaczej niż to, które przejedzie podobny dystans w czasie kilku lat.

Należy zakładać, że samochód nigdy nie jest serwisowany ze sztuką, nawet jeśli użytkownik działał w dobrej wierze. Dla jednych wymiana oleju co 10 tys. km oznacza wymianę raz na pięć lat, a inni będą wymieniać olej raz w roku, niezależnie od przebiegu. Ani jedno, ani drugie podejście nie jest do końca dobre. To samo dotyczy drobnych usterek i ich naprawy.

Na co wpływa przebieg, a na co wiek samochodu?

Patrząc na samochód kompleksowo (użytkowanie, serwisowanie, przeznaczenie), można przyjąć pewne założenia, które zazwyczaj potwierdza praktyka. Niemal oczywistym jest fakt, że wysoki przebieg oznacza przejeżdżanie dużych dystansów jednorazowo lub bardzo częste korzystanie z samochodu. Z kolei niski przebieg oznacza korzystanie sporadyczne (np. co kilka dni) lub częste, ale na krótkich odcinkach. Jeśli odizolujemy od siebie przebieg i wiek, to można wysunąć następujące wnioski.

Przebieg pojazdu wpływa na:

  • elementy pracujące w ruchu obrotowym (np. łożyska, wentylator nawiewu, mechanizm wycieraczek),
  • tylne zawieszenie,
  • przekładnię kierowniczą (również wspomaganie),
  • światła (odbłyśniki, klosze),
  • przednią szybę (odpryski, rysy),
  • kondycję kierownicy,
  • mechanizm zmiany biegów i silnik,
  • uszkodzenia chłodnicy,
  • lakier w przedniej części samochodu.

Wiek pojazdu wpływa na:

  • korozję nadwozia i podwozia, a także styków elekrycznych
  • sprawność tylnych hamulców,
  • elementy gumowe i opony (sparciałe i popękane przewody), również uszczelniacze silnika
  • degradacja płynów (w wyniku starzenia i rzadkiej wymiany).

Oczywiście można mieć co do tych podpunktów pewne wątpliwości, które już wyjaśniam. Przebieg znacznie bardziej niż wiek pojazdu wpływa przede wszystkim na każdy mechanizm, którego używa się w czasie jazdy oraz te części pojazdu, które są narażone na uszkodzenia w czasie jego ruchu. Są to łożyska (wszystkie), silnik, skrzynia biegów czy zawieszenie. Ale to, o czym często zapominamy, to np. mechanizmy takie jak wycieraczki czy wentylator nawiewu kabiny. Wcześniej ulegną uszkodzeniu w dużo młodszym samochodzie, ale z ogromnym przebiegiem, niż w bardzo starym, ale mało używanym. To samo dotyczy świateł, przedniej szyby, chłodnicy czy lakieru w przedniej części, czyli obszaru narażonego na obiekty z zewnątrz.

Dlaczego duży przebieg ma w mojej opinii wpływ na tylne zawieszenie, a nie na całe? To nie tak. Otóż przednie zawieszenie zużywa się zazwyczaj znacznie wcześniej i częściej je naprawiamy, a także kontrolujemy (podczas badania technicznego). Co oznacza, że przy dużym przebiegu przednie zawieszenie jest regularnie serwisowane. Natomiast tylne w autach nawet 20-letnich, ale z małym przebiegiem, zazwyczaj jest w świetnej kondycji.

Jako że rozważamy temat pod kątem zakupu auta używanego, to jest to praktyczna porada – w samochodzie z dużym przebiegiem prędzej należy się spodziewać usterek tylnego zawieszenia niż w aucie z małym przebiegiem lub niż usterek przedniego zawieszenia. Dla odmiany jednak przebieg wpływa znacząco na stan przekładni kierowniczej, która jest elementem przedniego zawieszenia, ale bardzo rzadko wymienianym.

Wiek pojazdu, niezależnie od przebiegu, wpływa przede wszystkim na korozję, ale z zastrzeżeniem, że auto nie jest garażowane. Pojazdy garażowane, które więcej stoją, niż jeżdżą, nierzadko są w wyśmienitym stanie pod kątem kondycji nadwozia i podwozia. Ale nawet takie mogą mieć pewne bolączki, jak np. sparciałe elementy gumowe (przewody) oraz nadające się do wymiany ogumienie, pomimo głębokiego bieżnika. Degradują się także płyny, które z racji niskiego przebiegu mogą być bardzo rzadko wymieniane. Dość istotną kwestią jest także kondycja tylnych hamulców — mało używane, więc mogą po prostu nie działać od samego nieużywania.

Jaki samochód wybrać?

Decydując się na młodsze auto z dużym przebiegiem, należy się spodziewać, że może mieć zużyte niektóre mechanizmy w stopniu większym niż przeciętny dla danego rocznika. To też wiąże się z dość drogimi naprawami.

Przykładowo, silniczek wycieraczek może kosztować ok. tysiąca złotych, a demontaż deski rozdzielczej przy naprawie wentylatora kabiny to operacja na więcej niż jeden dzień — który mechanik będzie chciał to robić, to już inna sprawa. Przednia szyba, przez którą w nocy już widać tzw. bliki świetlne, może kosztować od kilkuset do ponad tysiąca złotych. Reflektory – zwłaszcza diodowe w młodym aucie – to znów spory wydatek.

Auto z dużym przebiegiem mogło być, choć nie musiało, regularnie serwisowane i raczej jeździło na dużych dystansach, co może sprawić, że silnik jest w świetnej kondycji, ale na przykład zębatka najwyższego biegu już niekoniecznie. Jeśli jednak auto było ostro eksploatowane, to silnik może być w stanie tragicznym. Tu nie ma reguły.

Raczej należy się spodziewać dobrej kondycji zawieszenia, jeśli auto jeździło głównie po drogach szybkiego ruchu. Ważne też jest to, że taki samochód jest już praktycznie pozbawiony wad fabrycznych, bo jeśli je miał, to zostały usunięte.

Dużym minusem takiego samochodu — jeśli ma naprawdę duży przebieg — jest na pewno trudność z odsprzedażą, ale to właśnie dlatego kupujemy go taniej niż przeciętny egzemplarz.

Co dostajemy za zakup samochodu z niewielkim przebiegiem, ale w starszym wieku? Przede wszystkim potencjalnie duże ryzyko korozji, przewody hamulcowe do wymiany, a także "zaproszenie" na duży serwis. Kto zna osobę, która wymieniła napęd rozrządu, bo minęło 5-6 lat? No właśnie.

To samo dotyczy wszystkich płynów i filtrów. Dobrze jest taki samochód porządnie, najlepiej kilkukrotnie zdezynfekować. A mechanicznie? To zależy. Jeśli auto jeździło sporadycznie (raz na jakiś czas), to jest ryzyko, że ma nieco przytarte tuleje cylindrów i pierścienie, bo za każdym razem silnik startował kompletnie na sucho (chwilowo bez smarowania). Czy to groźne? Nie zawsze. Jednak jeśli motor bierze olej, to najprawdopodobniej właściciel nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.

Nieco inaczej może być z autami, które mają niski przebieg, ale tylko dlatego, że jeździły na krótkich odcinkach. Wtedy silnik może być w jeszcze gorszej kondycji, bo w sporym okresie eksploatacji pracował na zdegradowanym oleju (wiek, mieszanie z wodą). To samo można powiedziec o skrzyni biegów, a konkretnie o mechanizmach sterujących, bo same łożyska czy zębatki powinny być w świetnym stanie. Do tego trzeba się spodziewać korozji układu wydechowego czy niesprawności tylnych hamulców (całe mogą być do wymiany).

Czego należy się spodziewać?

Załóżmy, że stoimy przed takim oto wyborem. Mamy 20 tys. zł na zakup samochodu. To niewiele. Szukamy egzemplarza możliwie najmłodszego i taki znajdujemy, ale ma duży przebieg — np. 300 tys. km. Znajdujemy model o np. 6 lat starszy, starszej generacji za te same pieniądze, ale z przebiegiem 120 tys. km. Oto, czego można się spodziewać.

Niski przebieg – starszy rocznik:

  • Zużycie tapicerki fotela (częste wsiadanie i wysiadanie na krótkich odcinkach).
  • Korozja układu wydechowego (częsta jazda na krótkich odcinkach, zaleganie wody w układzie).
  • Problemy z elektryką (korozja styków).
  • Przytarcie tulei cylindrów — pierścieni (sporadyczne uruchamianie silnika (suchy start) lub częste, ale na krótki okres, co powoduje silną degradację oleju).
  • Wycieki z silnika (sparciałe uszczelki, potencjalnie ryzyko konieczności wymiany uszczelki pod głowicą).
  • Zużycie skrzyni biegów (jazda na krótkich odcinkach, zazwyczaj po mieście).
  • Brak sprawności tylnego układu hamulcowego (rzadkie wykorzystanie).

Wysoki przebieg — młody rocznik:

  • Zużycie łożysk (wszystkich mechanizmów).
  • Zużycie zębatek jednego biegu (najczęściej najwyższego).
  • Zużycie szyby przedniej, reflektorów, mechanizmu wycieraczek.
  • Zniszczona przednia część nadwozia (odpryski lakieru).
  • Potencjalnie uszkodzenia chłodnicy.

Nie ma prostej odpowiedzi

Nie ma prostej odpowiedzi na pytanie: czy ważniejszy jest przebieg, czy rocznik? Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, czy lepsze będzie starsze auto z niedużym przebiegiem, czy młodsze z dużym. Wszystko zależy od takich czynników jak: ogólny stan techniczny, historia serwisowania, historia użytkowania (warunki jazdy, garażowanie), a także przeznaczenie samochodu, zarówno dla poprzedniego właściciela, jak i przyszłego.

Wybierając auto z dużym przebiegiem, należy się nastawić na wiele drobnych i większych napraw rozłożonych w czasie. Z kolei auto starsze, ale z niewielkim przebiegiem może wymagać większego serwisu na start, a potem będzie spokój przez kolejne kilka lat.

Na pewno nigdy nie polecałbym kupić auta przesadnie drogiego jak na swój wiek, tylko dlatego, że ma nieduży przebieg. Wciskanie kitu (inaczej się tego nie da ująć) przez handlarzy, że każdy samochód jest "kolekcjonerski" tylko dlatego, że ma 30 tys. km przebiegu, a 25 lat na karku, to bzdura, na którą wielu się łapie.

Z drugiej strony uważam, że jeśli potrzebujecie taniego autka na dojazdy, na krótkie dystanse, to dobrym wyborem jest starsze, prosty model znoszący zaniedbania eksploatacyjne, tani w naprawach, trwały i odporny na trudne warunki. Do tego nie nadają się nowoczesne samochody.

Z kolei nowoczesne samochody mają jedną zaletę, nie do przecenienia — są bezpieczniejsze. I nie chodzi bynajmniej o testy zderzeniowe, ale choćby o wyposażenie w układ ABS i ESP. Nawet poduszki powietrzne – im młodsze, tym większe prawdopodobieństwo, że zadziałają prawidłowo. Mniej skorodowana karoseria i podwozie też lepiej się zachowają w razie wypadku.

Komentarze (14)