Wydawali publiczne pieniądze na luksusowe BMW i hotele dla szoferów
Dwa BMW X5 do dyspozycji prokuratorów i kierowcy śpiący przez weekend w hotelach by przywieźć urzędników w poniedziałek do Warszawy. Wywiad z Jackiem Bilewiczem odsłania gigantyczne nieprawidłowości.
05.02.2024 | aktual.: 05.02.2024 13:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pełniący obowiązki prokuratora krajowego Jacek Bilewicz udzielił wywiadu "Newsweekowi". Ujawnił on interesujące warunki pracy kierowców, jak i kwestię zakupów dokonanych przez urząd.
Bilewicz stwierdza, ze dla Bogdana Święczkowskiego (szef Prokuratury Krajowej w latach 2016-2022) oraz Dariusza Barskiego (szef od 2022) zakupiono dwa BMW X5, warte około miliona złotych.
– Czy naprawdę prokurator krajowy musi jeździć bmw X5? – pytał Bilewicz.
Co więcej, wykorzystanie pojazdów (nie tylko wspomnianych BMW) prokuratury generowało dodatkowe koszty. Kierowcy musieli jeździć po zastępców prokuratorów czy dyrektorów do Zielonej Góry lub Legnicy w niedzielę wieczorem, spać w hotelu i przywieźć ich w poniedziałek do pracy w Warszawie.
Bilewicz zauważa, że osoby te miały zniżki na pierwszą klasę w PKP. Zapytany "ile ta ekipa nas kosztowała jako podatników", odpowiedział: "Jeszcze to sprawdzamy".