Projekt Mini WRC - odrodzenie w nowych barwach
Długo spekulowano na temat przyszłości projektu Mini WRC. Plotki o porzuceniu rajdowych mistrzostw świata przez koncern BMW były zupełnie chybione. Spodziewaliśmy się, że Mini niebawem wycofa się z WRC, ale jest inaczej.
06.02.2012 | aktual.: 12.10.2022 13:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Projekt Mini WRC długo stał pod znakiem zapytania. Tak długo, jak był oficjalnie prowadzony przez brytyjski Prodrive. Dziś BMW doinformowało, że Prodrive przestaje być fabrycznym tunerem, a rola ta przypadła zespołowi Motorsport Italia. Trudno się w tym wszystkim połapać. A więc po kolei...
Dr Kay Segler, menedżer marki Mini, postanowił zerwać współpracę z Prodrive już dużo wcześniej, o czym mówiło się tylko nieoficjalnie. Spłacił wszystkie rachunki Davida Richardsa i postanowił znaleźć innego tunera. Tym tunerem 2 lutego została siostrzana firma Ralliart Italy - Motorsport Italia - obsługująca Mini WRC dla prywatnych kierowców. W tym roku Motorsport Italia obsługiwała auta Armindo Araujo i Paulo Nobre.
W związku z tym Motorsport Italia od Rajdu Szwecji został zespołem fabrycznym, który wystartuje we wszystkich rundach WRC 2012 i homologuje poprawioną wersję nowej rajdówki. Skład kierowców na ten sezon - przynajmniej na razie - się nie zmieni. Zespół zgłoszono pod nazwą WRC Team Mini Portugal. Kay Segler zagwarantował długoterminowe zaangażowanie marki Mini w rajdy światowe. A co z Prodrive?
Prodrive nadal będzie współpracować z Mini, ale na innych zasadach. Brytyjczycy zajmą się budową i przygotowaniem samochodów dla prywatnych odbiorców. Jednocześnie zespół, w którym jeździ Dani Sordo, został przesunięty do drugiej ligi.
Na razie nie wiadomo, na jakich zasadach Prodrive będzie punktował w mistrzostwach. Wiemy natomiast, że zamierzają zatrzymać Daniego Sordo na cały sezon. Co ciekawe, pozostaje nazwa Mini World Rally Championship Team.
Moim zdaniem
Oczywiście wszystko kręciło się wokół pieniędzy. Prodrive nie załatwił kasy, wiec wypadł z gry. Kasę i sponsorów miał natomiast zespół z Włoch. BMW mogłoby bez problemu samo finansować ten program, ale - jak powiedział dr Kay Segler - Mini jest oddzielną marką, która sama musi zadbać o finansowanie zaangażowania w motorsport. Oczywiście to ma sens, bo po co wydawać pieniądze, skoro są chętni na ten dość łakomy kąsek?
Trudno już oceniać to przedsięwzięcie. Z jednej strony dobrze, że Mini pozostanie w WRC na najbliższe lata. Z drugiej - mam obawy, czy na pewno Motorsport Italia zdoła utrzymać konkurencyjność samochodu. Skoro Ralliart Italiy nie jest w stanie zbudować dobrego kitu R4 do Lancera, to jak siostrzana firma poradzi sobie z prowadzeniem zespołu fabrycznego?
Na tym polu Prodrive ma o wiele większe doświadczenie. Co do szybkości Araujo i Nobre nie mam wątpliwości, że są dużo słabsi niż Dani Sordo czy Kris Meeke. A co Wy myślicie o tym przedsięwzięciu?
Źródło: Motorsport-Italia • Autoklub