Prawo jazdy stracisz raz‑dwa. Nie musisz nawet wsiadać za kierownicę
Można pomyśleć, że kierowcy mogą stracić prawo jazdy tylko w wyniku swojego nieodpowiedzialnego zachowania na drodze. Jednakże okazuje się, że nie trzeba nawet prowadzić samochodu, aby stracić uprawnienia do kierowania pojazdami. Oczywiście, wiąże się to z popełnieniem innego przestępstwa.
26.06.2023 17:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie jest tajemnicą, że prawo jazdy można stracić za takie wykroczenia jak przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu czy przekroczenie limitu punktów karnych. Policja może również zatrzymać nasze uprawnienia, jeśli zdecydujemy się prowadzić motorówkę po spożyciu alkoholu.
Jednakże warto wiedzieć, że nie trzeba nawet wsiadać za kółko, aby pożegnać się z prawem jazdy. Policja przypomina, że uprawnienia do kierowania pojazdami można stracić również w przypadku uchylania się od obowiązku alimentacyjnego. Jak to działa?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zasady te są określone w Ustawie z 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, a dokładniej w art. 5 ust. 3b tej ustawy.
"Jeżeli decyzja o uznaniu dłużnika alimentacyjnego za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych stanie się ostateczna, organ właściwy dłużnika po uzyskaniu z centralnej ewidencji kierowców informacji, że dłużnik alimentacyjny posiada uprawnienie do kierowania pojazdami, kieruje wniosek do starosty o zatrzymanie prawa jazdy dłużnika alimentacyjnego wraz z odpisem tej decyzji".
Na podstawie tego wniosku starosta podejmuje decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy. Za uchylającego się od obowiązku alimentacyjnego uznaje się osobę, która przez ostatnie sześć miesięcy nie wywiązywała się w każdym miesiącu ze zobowiązań alimentacyjnych w kwocie nie niższej niż 50 proc. kwoty ustalonych alimentów.
Warto dodać, że uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego jest przestępstwem z art. 209 Kodeksu karnego, zagrożone karą grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku. Jeśli natomiast dłużnik swoim zachowaniem naraża osobę uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, wówczas kara pozbawienia wolności może wynieść nawet dwa lata.
Jeśli uważacie, że to przepis, który nie jest stosowany w praktyce, jesteście w błędzie. Przykładem tego była sytuacja, z jaką spotkali się policjanci, którzy próbowali zatrzymać do kontroli volkswagena passata. Kierujący nie zatrzymał się i zaczął uciekać przed policją.
W pewnym momencie samochód skręcił w drogę gruntową i stanął. Policjanci przy aucie spotkali dwóch mężczyzn, którzy byli pod wpływem alkoholu. Przyznali oni, że podróżował z nimi jeszcze jeden kolega, który kierował autem. Funkcjonariusze szybko ustalili miejsce zamieszkania wspomnianego mężczyzny i złożyli mu odwiedziny.
Jak się okazało, 27-latek uciekał przed policją, ponieważ nie posiadał prawa jazdy właśnie z uwagi na zatrzymanie uprawnień z powodu zadłużenia alimentacyjnego. Kierowanie mimo cofniętych uprawnień również jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do dwóch lat. Mężczyźnie, który próbował uciec przed policją, grozi jednak nawet pięć lat więzienia.