Porsche wprowadza napęd plug-in do Cayenne. Powstaje hybrydowo-sportowy SUV
Porsche rozszerza swoją ofertę samochodów hybrydowych o nowego Cayenne’a. Auto ma ekologiczny napęd plug-in, ale z drugiej strony oferuje aż 462 KM mocy i świetne osiągi.
02.05.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Za napęd hybrydowy odpowiada tu 3-litrowy silnik benzynowy V6 o mocy 340 KM i jednostka elektryczna o mocy 136 KM. Systemowo Porsche Cayenne E-Hybrid ma do dyspozycji 462 KM mocy maksymalnej oraz 700 Nm momentu obrotowego. Zapewnia mu to możliwość rozpędzenia się do setki w 5 s, do 200 km/h w 19,1 s, a także do prędkości maksymalnej 253 km/h.
Jednocześnie na samym napędzie elektrycznym samochód ma pokonać dystans 42-44 km rozpędzając się przy tym do 135 km/h. Średnie zużycie paliwa jakie podaje producent to 3,2-3,4 l/100 km w cyklu NEDC. Oczywiście to tylko teoria, a o praktyce musimy się przekonać w teście.
Napęd hybrydowy typu plug-in daje kilka zalet nowemu Porsche Cayenne. Przede wszystkim spontaniczne reakcje na dodanie gazu. Już od najniższych obrotów napęd oddaje całą masę niutonometrów dzięki wydajnej jednostce elektrycznej, a zwiększona pojemność baterii (14,1 kWh) sprawia, że jest to dostępne w każdej chwili. W trybach sportowych energia magazynowana w baterii jest wykorzystywana wyłącznie do zwiększenia osiągów.
W trybie Sport bateria ładowana jest w zakresie niezbędnym dla bieżącego działania funkcji boost (dodatkowy zastrzyk momentu obrotowego), a w Sport Plus – tak szybko, jak to tylko możliwe. Pozostałe ustawienia jazdy służą zapewnieniu maksymalnej efektywności.
Za przeniesienie napędu na koła odpowiada nowa skrzynia biegów Tiptronic S współpracująca ze sprzęgłem rozdzielającym sterowanym elektromechanicznie, a nie jak wcześniej elektrohydraulicznie. Zapewnia to lepszy czas reakcji na dodanie gazu, a odpowiedni dobór ośmiu przełożeń pozwala się wstrzelić zawsze w najwydajniejsze obroty. Jednocześnie producent zapewnia przyjemniejsze, bardziej komfortowe ruszanie z miejsca i płynniejszą zmianę przełożeń.
Dla lepszego wyważenia pojazdu, chłodzona cieczą bateria przechowywana jest pod podłogą tylnej części pojazdu. Składa się z ośmiu modułów ogniw. Naładowanie jej z gniazdka 230 V (10 A) zajmuje 7,8 godziny. Jeśli zamiast standardowej ładowarki 3,6 kW zastosowana zostanie opcjonalna, pokładowa ładowarka o mocy 7,2 kW, ładowanie z gniazdka 230 V (32 A) potrwa jedynie 2,3 godziny.
Dzięki aplikacji Porsche Connect możliwe jest zarządzanie ładowaniem oraz wyszukiwanie dostępnych ładowarek na mapie. Co więcej, nowa usługa Porsche Charging zapewnia dostęp do stacji ładowania różnych dostawców i to bez potrzeby dodatkowej rejestracji. Rozliczanie odbywa się za pośrednictwem konta Porsche ID.
O wszechstronności nowego Porsche Cayenne E-Hybrid niech świadczy to, że pomimo napędu hybrydowego, może on pociągnąć przyczepę o dopuszczalnej masie 3,5 tony, czyli taką jak najlepsze pod tym względem SUV-y i terenówki.
Za napęd na cztery koła odpowiada wielopłytkowe sprzęgło, a za resorowanie, aktywne zawieszenie PASM. Samochód ma być tak samo zwinny na zakrętach jak wersje spalinowe. Na życzenie dostępny jest elektryczny system stabilizacji przechyłów Porsche Dynamic Chassis Control (PDCC).
Wraz z nowym Cayenne E-hybrid, na liście opcji tego modelu pojawia się po raz pierwszy wyświetlacz head-up, fotele z masażem, podgrzewana przednia szyba, niezależne ogrzewanie postojowe oraz 22-calowe obręcze kół.
Cena podstawowa Cayenne E-hybrid nie jest jeszcze znana w Polsce, ale Porsche podało ją na rynek niemiecki. To 89 822 euro z podatkami. To o 15 tys. euro więcej niż podstawowe Cayenne z silnikiem benzynowym 3.0 V6. W prostym przeliczeniu na złotówki wersja hybrydowa popularnego SUV-a marki kosztuje 383 tys. zł.
Zobacz także