Nie patyczkowali się z kierowcą. 400 tys. zł mandatu w Szwajcarii

Na długo zapamięta lekcję kierowca, który na szwajcarskiej autostradzie nie zachował odpowiednio dużego odstępu od poprzedzającego pojazdu. W tym europejskim kraju za takie wykroczenie nalicza się karę zależną od dochodów, a sprawa dotyczyła milionera.

Szwajcarskie autostrady są piękne, ale lepiej przestrzegać przepisów
Szwajcarskie autostrady są piękne, ale lepiej przestrzegać przepisów
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Budzik

19.02.2025 | aktual.: 20.02.2025 12:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak informuje niemiecki automobilklub ADAC, zamożny mężczyzna, mieszkaniec kantonu Argowia na północy Szwajcarii, marcu 2024 r. został przyłapany na jednej z autostrad tego kraju. Choć szwajcarskie przepisy nakazują, by minimalny odstęp od poprzedzającego pojazdu na takiej drodze wynosił tyle metrów, ile wynosi połowa prędkości, kierowca utrzymywał dwukrotnie mniejszy dystans. Niewielki mandat i do domu? Nic z tego.

Szwajcarskie przepisy przewidują, że kierowca przyłapany na utrzymywaniu zbyt małego dystansu karany jest odpowiednim procentem osiąganego dochodu. Rzecz jednak w tym, że tym razem chodziło o milionera. Po wyliczeniu kara wyniosła 98,5 tys. franków szwajcarskich, co w przeliczeniu daje kwotę w szokującej wysokości 436 tys. zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak informuje ADAC, mężczyzna odwołał się od wyroku, jednak apelacja została odrzucona. Karę nałożono w zawieszeniu. Oznacza to, że kierowca na razie nie musi jej zapłacić, ale jeśli w ciągu dwóch lat ponownie zostanie przyłapany na "jeździe na zderzaku", będzie musiał wpłacić orzeczoną kwotę.

Nie od dziś wiadomo, że Szwajcaria jest krajem, w którym łamanie przepisów szybko okazuje się bolesne. Przekroczenie dozwolonej prędkości o 20 km/h oznacza mandat w wysokości ok. 190 euro. Jednak już od przekroczenia limitu o 25 km/h w obszarze zabudowanym, 30 km/h poza nim lub o 35 km/h na autostradzie kara naliczana jest na podstawie dochodów. W takim przypadku najniższy wymiar kary to 20 stawek dziennych. Co więcej, w obszarze zabudowanym wystarczy przekroczyć o ponad 30 km/h, by pozostać w Szwajcarii na rok – niestety w więzieniu.

Komentarze (14)