Pojawiają się plotki o zakończeniu kariery Sebastiana Vettela

Po padoku F1 podczas Grand Prix Monaco zaczęły krążyć plotki o zakończeniu kariery przez Sebastiana Vettela. Mówiło się, że ten rok będzie jego ostatnim w Formule 1.

Sebastien Vettel ma kolejny frustrujący sezon. Praktycznie bez szans walki o tytuł mistrzowski.
Sebastien Vettel ma kolejny frustrujący sezon. Praktycznie bez szans walki o tytuł mistrzowski.
Źródło zdjęć: © fot. AP/Associated Press/East News
Marcin Łobodziński

30.05.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sprawcą zamieszania jest brytyjski dziennikarz Joe Saward, który napisał: "najbardziej szokującą plotką, która zaczęła się rozpowszechniać po padoku w Monako jest to, że Sebastian Vettel rozważa przejście na emeryturę pod koniec obecnego sezonu F1, w wieku 31 lat".

Co ciekawe, choć jest to "szokująca plotka", to do tej pory nie pojawiły się podobne doniesienia z innych źródeł. Można ją więc uznać za mało wiarygodną.

Vettel ma ważną umowę z Ferrari do końca 2020 roku. Plotki o emeryturze Niemca już się pojawiały. Ostatnią rozpowszechniały włoskie media. Na pewno coś w tym jest, ale jeszcze nie ma co myśleć na poważnie o końcu kariery Vettela.

Czterokrotny mistrz świata osiągnął wszystko, co miał do osiągnięcia, w F1 w zespole Red Bull Racing, kiedy ten był na fali. Cztery tytuły z rzędu, a ostatni zdobył w 2013 roku. Po spadku formy Red Bulla przeszedł do Ferrari.

Pierwszy sezon w nowej stajni, w 2015 roku, można uznać za dobry. Wtedy jako jedyny stawił czoła kierowcom Mercedesa. Choć ukończył sezon na trzecim miejscu, zaczęły rosnąć nadzieje. Jeszcze bliżej tytułu był w 2017 r., kiedy to został wicemistrzem.

Duże nadzieje i wiara w Ferrari sprawiły, że przedłużył kontrakt do 2020 roku. Niestety, sezon 2018 znów daje tylko wicemistrzostwo, a 2019 jest wyraźnie gorszy. Obecnie Vettel jest na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej i do lidera Lewisa Hamiltona traci aż 55 pkt. Jeśli w zespole Mercedesa nie wydarzy się jakaś tragedia, najprawdopodobniej Sebastian ukończy kolejny rok na podium, ale nie na jego najwyższym stopniu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)