Podwyżki dla pracowników Toyoty w USA. Obyło się bez strajków
Zatrudnieni w Toyocie nie musieli strajkować, by dostać podwyżkę. Wystarczy, że zrobili to inni.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Fala strajków pracowniczych, które w ostatnich tygodniach dotknęły amerykańską branżę motoryzacyjną, przyniosła skutek. Koncerny takie jak Stellantis, General Motors czy Ford w porozumieniu ze związkami zawodowymi zdecydowały się na podwyżki.
W ślad za amerykańskim producentami poszła także Toyota, choć akurat w jej przypadku, obyło się bez strajków. Japońska firma podjęła decyzję, by docenić pracowników i pozostać konkurencyjnym pracodawcą.
Jak informuje portal Automotive News, od 1 stycznia pracownicy amerykańskich fabryk Toyoty będą zarabiać nawet 34,8 dolara na godzinę, co oznacza podwyżkę w wysokości 2,94 dolara.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponadto Toyota zdecydowała się skrócić czas potrzebny pracownikom do osiągnięcia maksymalnego wynagrodzenia. Dotychczas było to 8 lat. Teraz będzie 4.
"Cenimy naszych pracowników i okazujemy to, oferując solidne pakiety wynagrodzeń, które stale sprawdzamy, by być pewnym, że pozostajemy konkurencyjni w branży motoryzacyjnej." - mówi Chris Reynolds z Toyota Motor North America.