Czekali na niego na parkingu. Pobili go i ukradli samochód

Lubelscy policjanci zatrzymali 29-latka, który na terenie podziemnego parkingu wspólnie z innymi mężczyznami pobił 35-latka i ukradł jego BMW. Pokrzywdzony przewoził w swoim aucie całkiem ciekawy sprzęt.

Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu na 3 miesiące
Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu na 3 miesiące
Źródło zdjęć: © Policja Lubelska

21.06.2023 | aktual.: 22.06.2023 10:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do przestępstwa doszło w lutym 2023 r. na terenie jednego z parkingów podziemnych w Lublinie. Kiedy 35-latek parkował samochód, został dotkliwie pobity przez kilku mężczyzn. Sprawcy następnie odjechali jego BMW w nieznanym kierunku. Wskutek odniesionych obrażeń pokrzywdzony trafił do szpitala. Jak ustalili policjanci, wewnątrz pojazdu znajdowały się kominiarka, rękawice, młotek i siekiera. Wartość strat mężczyzna oszacował na kwotę ponad 13 tys. zł.

Sprawą zajęli się policjanci z KMP w Lublinie zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu. W poniedziałek, 19 czerwca 2023 r. zatrzymali w tej sprawie 29-letniego mieszkańca Radomia. Wpadł w momencie, gdy na lubelskim dworcu czekał na busa. Podejrzany znany jest mundurowym, bo wielokrotnie przewijał się w policyjnych kartotekach. Policjanci odnaleźli też skradziony samochód, który zaparkowany był na terenie powiatu łęczyńskiego. Tym razem w środku funkcjonariusze znaleźli... dwie maczety.

Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu KMP w Lublinie. We wtorek, 20 czerwca został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Odpowie za kradzież pojazdu i udziału w bójce lub pobiciu w warunkach "multirecydywy". Sąd aresztował go na okres 3 miesięcy.

Komentarze (2)