Pierwszeństwo dla pieszych przed przejściem nie będzie bezwzględne. Projekt przepisów już gotowy

Zapowiadany przez premiera Morawieckiego przepis, by pieszy miał pierwszeństwo przed przejściem, wkrótce może wejść w życie. Nie będzie jednak wyglądał tak, jak wszyscy sobie to wyobrażali. "Nie chcemy zwolnić pieszego z myślenia" tłumaczył wiceminister infrastruktury Rafał Weber.

O pierwszeństwie dla pieszych jeszcze przed przejściem mówi się od lat
O pierwszeństwie dla pieszych jeszcze przed przejściem mówi się od lat
Źródło zdjęć: © Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Michał Zieliński

11.01.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jedną z kluczowych zmian zapowiadanych przez premiera Mateusza Morawieckiego w swoim expose było wprowadzenie pierwszeństwa dla pieszych jeszcze przed przejściem. Podobnie jest już w m.in. Austrii, Belgii, Bułgarii, Czechach, Danii, Holandii, Niemczech i Szwajcarii. Jeśli do "zebry" zbliża się pieszy z wyraźnym zamiarem przekroczenia drogi, kierowca ma się zatrzymać.

Polska pod prąd

Jak informuje TOK FM, projekt przepisów jest już gotowy. Dowiedzieliśmy się, że w Polsce zasady będą wyglądać inaczej niż w innych krajach. Pieszy nie będzie miał bezwzględnego pierwszeństwa.

"(Pieszy - przyp. red.) też będzie musiał odpowiednio zareagować, zachować szczególną ostrożność przed wejściem na przejście dla pieszych" wyjaśniał wiceminister infrastruktury Rafał Weber.

Pomysł ten nie spotkał się z aprobatą posłów opozycji, którzy stwierdzili, że tak zaproponowane przepisy nic nie zmienią. Przypomnieli również o niskim poziomie bezpieczeństwa pieszych w Polsce.

"Bo co oznacza bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych? Czy oznacza, że pieszy będzie mógł przechodzić przez przejście z zamkniętymi oczami? Czy to oznacza, że pieszy będzie musiał wyłączyć myślenie? Nie chcemy zwolnić pieszego z myślenia" odpowiedział im Weber.

Kontrowersyjny pomysł

Gdy premier zapowiadał zmianę przepisów, nawiązywał do tragicznego wypadku, do którego doszło w Warszawie na ul. Sokratesa. Pędzący w mieście kierowca śmiertelnie potrącił wtedy mężczyznę, który wraz z rodziną przechodził przez jezdnię. Jednak pomysły, by wprowadzić pierwszeństwo dla pieszych przed przejściem, pojawiały się wcześniej.

W lutym 2019 roku zaproponował je Rzecznik Praw Obywatelskich. Inicjatywa poniosło klęskę, a Ministerstwo Infrastruktury przyznało wtedy, że nie zamierza zmieniać przepisów. Usłyszeliśmy wtedy, że bezpośrednie przenoszenie rozwiązań z innych krajów europejskich do Polski nie jest właściwe.

Inna kultura jazdy jest też częstym argumentem przeciwników wprowadzenia pierwszeństwa dla pieszych przed przejściem. Zaznaczają oni, że zarówno kierowcom, jak i pieszym, brakuje edukacji i wyobraźni. Zwolennicy odbijają piłeczkę, zauważając, że po wprowadzeniu takich przepisów na Litwie liczba potrąceń pieszych spadła.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (46)