Pierwsza Toyota Prius będzie klasykiem. Tak twierdzi Jay Leno i niestety ma rację

Trudno o bardziej znienawidzony samochód wśród fanów motoryzacji niż Toyota Prius. Nie wygląda atrakcyjnie, ma hybrydowy silnik, nawet jego nazwa jest dziwna. Jednak według Jaya Leno każdy, kto kupił pierwszą generację tego auta będzie bardzo zadowolony.

Toyota Prius pierwszej generacji to rzadki widok na polskich drogach.
Toyota Prius pierwszej generacji to rzadki widok na polskich drogach.
Źródło zdjęć: © Fot. Materiały prasowe/Toyota
Michał Zieliński

02.05.2018 | aktual.: 03.10.2022 16:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie ma tu jednak na myśli bezawaryjności toyotowskich hybryd, przestronnego nadwozia czy niskiego apetytu na paliwo. Amerykański komik uważa, że Prius pierwszej generacji stanie się klasykiem, a co za tym idzie, jego wartość zauważalnie wzrośnie. Biorąc pod uwagę, że Leno liczy swoje samochody nie egzemplarzami, a hangarami, pewnie ma rację.

Jego zdaniem klasyk to auto, które pamiętamy z dzieciństwa. Takie, w którym jeździliśmy po lody w niedzielę. W Stanach Zjednoczonych takim samochodem dla wielu osób mógł być Prius. Dla nas, Europejczyków, model ten może być ważny z innego powodu. – Myślę, że w przyszłości ludzie będą patrzeć na pierwszego Priusa i podziwiać, jak prosty jest w porównaniu do nowoczesnych dla nich wozów – powiedział w rozmowie z portalem Business Insider.

Co więcej, Leno twierdzi, że wszystkie pierwsze próby zrobienia auta napędzanego alternatywnym paliwem mają szanse w przyszłości stać się bardzo pożądanymi. Podaje przykład, gdy ktoś niedawno zaoferował mu wczesny samochód elektryczny za 440 tys. dolarów (ponad 1,5 mln zł). Co prawda auta na prąd pojawiały się już w XIX wieku, ale prawdopodobnie Leno ma na myśli jeden z nowszych modeli.

Wszystkie generacji Mazdy MX-5.
Wszystkie generacji Mazdy MX-5.© Fot. Materiały prasowe/Mazda

Fani motoryzacji z pewnością się zgodzą z drugim wyborem prezentera. W wywiadzie stwierdził, że Mazda MX-5 ma potencjał na zostanie klasykiem. Niska cena, świetna skrzynia biegów, dziarski silnik i ogólna radość z jazdy to cztery powody, dla których mały roadster może stawać się coraz droższy. Leno nazywa go drugim Fordem Mustangiem i potwierdzenie jego słów można znaleźć na portalach ogłoszeniowych. Pierwsze generacje MX-5 już teraz zyskują na wartości.

Wróciłbym jednak na moment do tego Priusa. Moim zdaniem wystarczającym powodem, by zainteresować się tym samochodem jest to wszechobecne zgorszenie, jakim wiele osób darzy ten model. Właśnie dzięki temu każdy wie, czym jest Prius. Czy tego chcemy czy nie, kompaktowa hybryda jest częścią popkultury i prawdopodobnie jednym z najbardziej rozpoznawalnych aut na rynku. I kto wie, może za dwie, trzy dekady właśnie za takimi wozami będą oglądać się kolekcjonerzy. Jak coś to w Polsce pierwsze priusy są do kupienia za nawet 11 tys. zł.

Komentarze (2)