TestyVolkswagenPierwsza jazda: Volkswagen Arteon Shooting Brake - na żywo oczywiście ładniejszy

Pierwsza jazda: Volkswagen Arteon Shooting Brake - na żywo oczywiście ładniejszy

Są samochody, które na żywo wyglądają dużo lepiej niż na zdjęciach i filmach. Jednym z nich jest - moim zdaniem - Arteon Shooting Brake, czyli najnowsze wcielenie modelu, który w tym roku przeszedł lifting. Zobaczcie, co miałem na jego temat do powiedzenia.

Marcin Łobodziński

05.11.2020 | aktual.: 14.10.2022 17:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od 2020 r. Arteon to już nie tylko model, ale nowa rodzina modeli składająca się z klasycznego Fastbacka (liftback) i nowego Shooting Brake'a (kombi). Wizualnie nadwozie przeszło kilka kosmetycznych zmian, a jedyną istotną nowością jest dodatkowy pas świateł do jazdy dziennej.

Ważniejsze są zmiany wnętrza, w którym zastąpiono klasyczny panel klimatyzacji dotykowym, a na kokpicie pojawiły się nowe wloty wentylacyjne i zniknął tradycyjny zegarek wskazówkowy.

Do pierwszych jazd dostałem wersję z najmocniejszym obecnie dostępnym silnikiem, czyli 2.0 TSI o mocy 272 KM. Lada chwila zostanie on zastąpiony wersją 280-konną. Ale ta nie będzie najmocniejsza, bo topową odmianą Arteona zostanie R z 320-konnym napędem.

Komentarze (11)