Pieniądze z KPO a polskie drogi. Nowe obwodnice, modernizacje i fotoradary
Pieniądze otrzymane z Krajowego Planu Odbudowy w pewnej części zostaną wykorzystane do poprawy infrastruktury drogowej. Chociaż przetarg właśnie ruszył, jego efekty zobaczymy dopiero za kilka lat.
19.12.2023 15:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zmiany w polskiej polityce niosą za sobą daleko idące konsekwencje także dla kierowców. Jedną z najistotniejszych obecnie kwestii są środki z Krajowego Planu Odbudowy, do tej pory zamrożone. Wszystko wskazuje na to, że lada moment ulegnie to zmianie. Do Polski już niedługo ma trafić zaliczka KPO w postaci 5 mld euro, czyli prawie 22 mld złotych. Łącznie w ramach KPO Polska ma zagwarantowane blisko 60 mld euro.
Elementów planu jest naprawdę wiele, a jednym z nich są między innymi inwestycje w zakresie bezpieczeństwa transportu. Na ten cel przeznaczona ma zostać kwota w wysokości ponad 3 mld złotych, dokładnej - 3 136 612 896 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co jednak kryje się za wspomnianym bezpieczeństwem transportu, które ma zostać poprawione z pomocą środków z KPO? Możemy dowiedzieć się tego dzięki Centrum Unijnych Projektów Transportowych, które ogłosiło nabór wniosków objętych wsparciem ze środków KPO.
Celem jest m.in. wyprowadzenie ruchu z obszarów zurbanizowanych z pomocą obwodnic, rozwój Inteligentnych Systemów Transportowych, a także zwiększenie ogólnego bezpieczeństwa. Dotacje będą dokładnie dotyczyć:
- modernizacji 305 niebezpiecznych punktów na drogach;
- budowy 90 km obwodnic;
- zainstalowaniu 128 automatycznych urządzeń nadzoru drogowego.
Ostatni punkt dotyczy oczywiście nowych fotoradarów, a także odcinkowych pomiarów prędkości, w tym również na drogach krajowych. Byłby to kolejny krok w rozbudowie ich sieci - w 2023 r. w Polsce ruszyć miało łącznie 39 takich odcinków.
Zanim jakiekolwiek projekty dofinansowane ze środków KPO pojawią się na polskich drogach, minie jednak sporo czasu. GDDKiA oraz GITD, upoważnione do składania wniosków w ramach programu, mają czas do 31 grudnia 2025 r. Potem wnioski trzeba jeszcze rozpatrzyć, zaakceptować, wydać pozwolenia... Nie trzeba chyba dłużej tłumaczyć, że cały ten proces, mówiąc delikatnie, trochę potrwa.