Peugeot 206 WRC – król lew powraca [część 2] | historia motorsportu
Król lew powrócił w dobrym stylu. Debiut był średnio udany, ale kolejne, mistrzowskie tytuły potwierdziły, że Peugeot potrafi robić dobre rajdówki. Ciąg dalszy historii Peugeota 206 WRC w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Świata.
29.12.2012 | aktual.: 13.10.2022 14:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak już pisałem w pierwszej części, skład Peugeot Sport Total nieco się zmienił. Corrado Provera po dość długich staraniach zatrudnił wreszcie gwiazdę – świeżo upieczonego mistrza świata Richarda Burnsa. W zespole pozostali Harri Rovanperä i Gilles Panizzi.
Sezon Peugeota po raz drugi
Monte Carlo do tej pory nie był szczególnie przyjazny Peugeotom 206 WRC bo żadne fabryczne auto nie ukończyło otwierającej sezon rundy w punktach. Lepiej było w 2002 roku, ale jedynie piąte miejsce Marcusa Grönholma i tak nie było powodem do dumy. Standardowo, czwarty raz z rzędu rajd wygrał Tommi Mäkinen. Było to jednocześnie ostatnie zwycięstwo czterokrotnego mistrza świata w rundzie WRC.
Ekipa Peugeota klasę pokazała w Szwecji. Marcus Grönholm z dziecinną wręcz łatwością wygrał śnieżną rundę, a na drugiej pozycji dojechał Harri Rovanperä. Corrado Provera był przed Szwecją bardzo pewny siebie zapowiadając, że satysfakcjonującym dla niego wynikiem będzie całe podium dla Peugeota. Zapewniał jednocześnie, że w sezonie nie ma mowy o team orders. Niestety nie udało się dopiąć swego. Na trzeciej pozycji dojechał Carlos Sainz z Forda. Czwarty był Richard Burns, który jeszcze nie odnalazł się w 206 WRC.
Po Szwecji przyszła kolej na asfalty, gdzie Grönholm nie czuł się najlepiej. Podobnie jak Rovanperä, którego w zespole fabrycznym zastąpił nie kto inny jak spec od twardego – Gilles Panizzi[sup]1[/sup]. Francuz nie dał kolegom z zespołu najmniejszych szans na Korsyce wygrywając 8 odcinków specjalnych prowadząc od startu do mety. Corrado Provera mógł świętować podwójnie. Na drugim miejscu zameldował się Grönholm (najlepszy dotychczas wynik Fina na asfalcie), a na trzecim Burns, który dopiero na Korsyce wygrał swój pierwszy oes w 206 WRC. Tym samym Peugeot ustrzelił całe podium. Cała trójka zmieściła się w minucie. Za Peugeotami sklasyfikowano Philippe Bugalskiego w prywatnej Xsarze WRC.
Po Korsyce Corrado Provera odpowiedział na pojawiające się plotki jakoby 206 WRC niebawem zastąpił nowy model bazujący na modelu 307. Włoch potwierdził, że 307 się pojawi, ale na razie istnieje jedynie na papierze. Co więcej na potwierdzenie świeżości aktualnego modelu wprowadzono kolejny pakiet zmian na Rajd Katalonii, który obejmował zawieszenie. Nowością w 206 WRC były aktywne stabilizatory.
W Katalonii niewiele brakowało aby Peugeot powtórzył sukces z Korsyki. Zwycięzca mógł być tylko jeden – Gilles Panizzi. Francuz wygrał 11 z 15 odcinków specjalnych i prowadził od startu do mety. Za Panizzim tym razem zameldował się Burns, który był jedynym kierowcą trzymającym tempo swojego kolegi z teamu. Niestety nie udało się wywalczyć całego podium bo Grönholm musiał oddać wyższość Bugalskiemu. Fin nie korzystał z najnowszej specyfikacji 206 WRC wyposażonej w aktywne stabilizatory.
Kierowcy Peugeota nabrali niezłego rozpędu, a żeby "nie zapeszać" w oficjalnych komunikatach zgodnie mówili, że nie są pewni dalszej dominacji zespołu. Na Cyprze zaatakowali chłopcy Malcolma Wilsona, ale szybko stracili pozycje. Wygrał Grönholm przed Burnsem, a Rovanperä był czwarty. W Argentynie wynik się powtórzył, ale nie utrzymał zbyt długo. Po zaciekłym pojedynku Grönholma z Mäkinenem wygrał mniej doświadczony latający Fin po wypadku Big Maka. Niestety Bosse wykluczono za niedozwoloną pomoc z zewnątrz podczas odpalania auta w parc ferme[sup]2[/sup]. Na chwilę zwycięzcą został Burns, ale po przebadaniu auta Anglika okazało się, że koło zamachowe był zbyt lekkie.
O ile Burns nie miał na ten temat nic do powiedzenia, to Grönholm był wściekły. „Nasi inżynierowie nie dotknęli samochodu – Subaru pieprzy” oświadczył Bosse gestykulując jakoby oświadczeniem o wykluczeniu miał podetrzeć sobie tyłek. W ten sposób Peugeot stracił szansę na piąty dublet z rzędu.
W kręgu zainteresowanych szemrano o legalności Peugeota 206 WRC. Wykluczenie za niedoważone koło zamachowe było pojedynczym incydentem, wszak każde auto zwycięzcy jest badane przez zespół sędziów, ale konkurenci coraz głośniej zastanawiali się dlaczego Peugeot 206 WRC jest tak miażdżąco szybki.
Tymczasem Corrado Provera nie zawracał sobie tym głowy. W dwóch kolejnych rajdach udało się zdobyć dwa drugie miejsca (Grönholm i Rovanperä). Oba wygrał Colin McRae. W Finlandii nie było mowy o pokonaniu Bosse. Burns nie osiągał takich wyników jak kolega z zespołu. W Akropolu uszkodził zawieszenie, a w Safari wpadł w dziurę, z której nie udało się wyjechać. Finlandię po raz kolejny w sezonie ukończył za Grönholmem. Gdyby Grönholm znał przyszłość wiedziałby, że jadąc do Finlandii był już mistrzem świata. Miał 37 punktów, czyli dokładnie tyle, ile wicemistrz tego sezonu Petter Solberg, który jednak nie wygrał do tej pory żadnego rajdu.
Bosse nie zamierzał zwalniać tempa. W Niemczech nie miał zbyt wiele do powiedzenia, ale i tak zajął bardzo dobre trzecie miejsce. Tymczasem Panizzi złamał sobie rękę podczas wspinaczki na drabinę i musiał pauzować. Na niemieckich asfaltach najlepiej w zespole spisywał się Burns, który niestety uległ Sébastienowi Loebowi z Citroëna. Była to pierwsze zwycięstwo Loeba w WRC.
Kolejną rundą było włoskie San Remo, na które wykurował się Panizzi. Francuz oddał tylko pierwszą próbę Grönholmowi po czym objął prowadzenie i nie stracił go ani na chwilę. Bosse dojechał drugi, 20 s za Panizzim, ale warto wspomnieć, że w początkowej fazie rajdu miał awarię turbiny. Fin już nauczył się jeździć po asfalcie. Burns dojechał czwarty.
Do Nowej Zelandii ekipa Peugeota pojechała właściwie po tytuły. Marcus Grönholm miał już 23 punkty przewagi nad Richardem Burnsem, a Peugeot 45 nad Fordem. Bosse wygrał rajd i oficjalnie został mistrzem świata na dwie rundy przed zakończeniem sezonu. To samo dotyczyło zespołu. Drugi na mecie zameldował się Rovanperä. Kolejny dublet w identycznym składzie kierowcy Peugeota zaliczyli w Australii. W obu rundach Burns nie dojechał do mety z powodu dachowania (Nowa Zelandia) i awarii sprzęgła (Australia).
Kończący sezon Rajd Wielkiej Brytanii był pechowy dla zespołu. Żaden kierowca nie zdobył punktów, a Burns i Grönholm mieli wypadki. Rajd wygrał Solberg, który dzięki temu został wicemistrzem z różnicą 1 punktu nad Sainzem, 2 punktów nad McRae i 3 nad Burnsem. Gdyby Anglik ukończył rajd na trzecim miejscu, a taką lokatę zajmował przed wypadkiem, dwójka kierowców Peugeota zostałaby sklasyfikowana na koniec sezonu na dwóch pierwszych miejscach. Niestety Burns musiał pogodzić się z piątym miejscem w generalce.
O ile dla Marcusa Grönholm sezon 2002 był najlepszym w karierze, Gilles Panizzi zrobił swoje, a Harri Rovanperä pokazał, że stać go na więcej to Richard Burns miał fatalny rok. Był to pierwszy sezon od czterech lat gdy nie wygrał żadnego rajdu, a przecież dysponował najlepszym sprzętem w swojej karierze.
Najlepszy sezon w historii WRC
Na sezon 2003 Peugeot zmienił barwy. Koncern Philip Morris zrezygnował ze sponsoringu zespołu Mitsubishi wraz z zakończeniem sezonu ’02 na rzecz francuskiego zespołu. Peugeot zyskał najlepszego sponsora w stawce, a w odpowiedzi na sytuację Mitsubishi wycofało się z mistrzostw świata. Lancer WRC wygrał tylko jeden odcinek specjalny w 2002 roku. Nie sposób było nie zrozumieć decyzji właściciela marki Marlboro zwłaszcza, że mógł sponsorować prawdziwy Dream Team. Jak zdradził Corrado Provera budżet zespołu na sezon 2003 wynosił 60 mln dolarów. Dzięki temu Peugeot Sport mógł poza utrzymaniem 4 świetnych kierowców wspierać finansowo Romana Krestę i Jusso Pykalisto mających jeździć w barwach Bozian Racing.
Do pełnego sezonu przystąpił również zespół Citroën Total, a za kierownicami trzech Xsar WRC zasiedli: Sébastien Loeb, Carlos Sainz i Colin McRae. Był to jakby nie patrzeć drugi Dream Team w stawce. Po odejściu McRae i Sainza w zespole Forda pozostały dwa młode wilki i jednocześnie dobrze rokujący kierowcy: Markko Märtin i Francois Duval. Skład uzupełniał zauważony przez Malcolma Wilsona, mało znany jeszcze Fin Mikko Hirvonen, który w otwierającej sezon rundzie miał zaliczyć dopiero drugi start samochodem WRC. Ekipę Subaru reprezentował jak wcześniej coraz słabiej jeżdżący Tommi Mäkinen i wręcz przeciwnie, coraz szybszy Petter Solberg. Nic dziwnego, że kibice zacierali ręce, a jak się później okazało 2003 był najciekawszym sezonem w historii 2-litrowych WRC.
Wprowadzono nowy system punktacji[sup]3[/sup], który wywołał mieszane uczucia wśród kierowców i to nie tylko WRC. Najbardziej niezadowolony był jednak Marcus Grönholm, który uważał, że dwupunktowa różnica pomiędzy zwycięzcą, a drugim na mecie jest zniechęcająca do podjęcia ryzyka i tym samym próby wygrania rajdu. Zapytany o najgroźniejszych rywali na nadchodzący sezon wymienił nie przez przypadek Richarda Burnsa i Pettera Solberga – kierowców, których dużą zaletą była regularność.
Tak więc w 71. Rajdzie Monte Carlo pojawiło się 10 załóg, z których każda potencjalnie miała szansę na zwycięstwo. Peugeot, ekipa znana ze swojego pecha do Monte Carlo, już przed rajdem musi się pogodzić z minutową karą dla Panizziego. Na pocieszenie Grönholm jest w znakomitej dyspozycji. Wygrywa dwa odcinki specjalne i jest na prowadzeniu po pierwszym etapie. Burns jest czwarty. Peugeoty walczą o zwycięstwo z trójką Citroëna. Niestety z gry odpada Panizzi.
Niestety nie mogło być tak dobrze, w końcu to Monte Carlo. Już na początku drugiego etapu Bosse uderza w skałę i marzenia o wygraniu tego klasyka musiał odłożyć na kolejny rok. Niewiele do powiedzenia miał Burns. Nawet po odpadnięciu Mäkinena i Solberga tylko dwukrotnie notował czasy w pierwszej czwórce na oesach. Jednak to on uzyskał najlepszy wynik dla zespołu zajmując ostatecznie piąte miejsce. Rajd wygrało trio Citroëna z Loebem na pierwszej pozycji, który właśnie wtedy zaczął swoją zwycięską serię w Monte Carlo.
Wszystko miało wrócić do normy w Szwecji i tak też się stało. Na najwyższym stopniu podium stanął Marcus Grönholm po raz trzeci w karierze i drugi raz z rzędu. To również czwarte z rzędu zwycięstwo Peugeota w śnieżnej rundzie. Do ciekawej sytuacjo doszło na 8. odcinku specjalnym. Protegowany Grönholma Jusso Pykalisto z Bozian Racing jechał bardzo dobrze (7. miejsce), ale dachował swoim Peugeotem 206 WRC. Pojechałby dalej bo kibice pomogli postawić auto na koła, ale uderzył w nie pędzący Harri Rovanperä jadący do tej pory na czwartej pozycji. W ten sposób odpadły dwa Peugeoty. Richard Burns dojechał na trzecim miejscu.
Wprowadzono kolejną i jak się później okazało ostatnią porcję modyfikacji 206 WRC. Poczyniono kosmetyczne zmiany w zawieszeniu, wzmocniono jednostkę napędową i zmodyfikowano układ wspomagania kierownicy.
W debiutującym w WRC Rajdzie Turcji Bosse nie miał szczęścia. Już w pierwszej fazie nawaliło mu… wspomaganie kierownicy. Rovanperä miał go natomiast dużo więcej bo po pierwszym etapie objął prowadzenie. Ściga go Carlos Sainz z Citroëna. Niestety drugiego dnia Fin uszkadza zawieszenie i odpada z rajdu. W stawce pozostają Burns i Panizzi, który o dziwo jedzie znakomicie na tureckich szutrach. Liderem jest Sainz i utrzymuje tę pozycję do mety. Drugi jest Burns i po Turcji obejmuje prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw. Panizzi kończy na piątej pozycji.
Po znakomitej pozycji Gillesa Panizziego w Turcji Francuz domaga się pełnego programu startów w przyszłym roku. Co ciekawe podobne żądania ma Harri Rovanperä, który nawet grozi odejściem z zespołu po zakończeniu sezonu. Tymczasem przed Turcją Richard Burns zmienił swojego inżyniera, co natychmiast przyniosło efekty.
Efekty było widać już w kolejnej rundzie WRC. W Rajdzie Nowej Zelandii uskrzydlony prowadzeniem w generalce mistrzostw Anglik podjął rękawicę rzuconą przez Grönholma. Fin zaczął jak wściekły. Jedynie Burns i jadący nową ewolucją Focusa WRC Markko Märtin próbowali utrzymać jego tempo. A było ono tak potworne, że nawet zaliczając dachowanie Bosse nie stracił prowadzenia. Gdy Märtin odpadł Burns wskoczył na drugie miejsce co pozwoliło na zdobycie przez Peugeota pierwszego dubletu w sezonie.
Jednak kierowcy Corrado Provery nie byli szczęśliwi. Grönholm mimo zwycięstwa nie wyprzedził Burnsa w klasyfikacji generalnej, a na mecie dobitnie podkreślał wady nowego systemu punktacji. Bosse policzył sobie, że nawet gdyby taki sam wynik pojawił się w Argentynie, nadal nie byłby liderem mistrzostw.
Tymczasem Burns wciąż nie wygrał rajdu za kierownicą Peugeota 206 WRC. Przyszedł do zespołu aby walczyć o kolejne tytuły, a cały czas pozostawał w cieniu Grönholma. Anglikowi kończył się kontrakt i nie był pewien swojej przyszłości we francuskim zespole. FIA miała zamiar wprowadzić zasadę, aby w każdym zespole fabrycznym startowało tylko dwóch kierowców, którzy w ciągu trzech ostatnich lat zdobyli miejsce na podium w rundzie WRC. W obliczu takich zmian Corrado Provera mógłby podziękować Anglikowi za współpracę[sup]4[/sup], choćby ze względu na fakt, że między nim a Grönholmem relacje układały się nie najlepiej. Burns był zainteresowany powrotem do Subaru, tym bardziej, że Peugeot przestał rozwijać 206 skupiając swe wysiłki na nowym modelu, którym miał być dość dziwny jak na auto klasy WRC kabriolet 307.
Marcus Grönholm nie pomylił się w swoich obliczeniach po Rajdzie Nowej Zelandii. Choć Fin na trasie Rajdu Argentyny urwał koło, zdołał powrócić do walki i dogonić czołówkę. Po odpadnięciu Märtina objął prowadzenie i wygrał rajd. Richard Burns, któremu na ostatniej próbie padła turbina dojechał trzeci. Mimo to Anglik nadal prowadził w generalce i to z 2-punktową przewagą nad Bosse. Według starego systemu punktacji Grönholm byłby zdecydowanym liderem mistrzostw z przewagą 8 punktów nad Burnsem.
Gdy w mistrzostwach europy nie było mocnych na Peugeota 206 WRC[sup]5[/sup] w serialu WRC zaczął się spadek formy. Zaczęło się w Akropolu. Grönholm nie kończy rajdu z powodu awarii układu paliwowego. Burns ma problemy ze skrzynią biegów. Najlepiej wiedzie się Finowi nr 2 zespołu Marlboro Peugeot Total. Jednak i Rovanperä traci kolejne biegi po czym spada w dół klasyfikacji. Ostatecznie najlepszym wynikiem Peugeota jest czwarte miejsce Burnsa. Szósty jest Rovanperä, siódmy Panizzi. Swój pierwszy rajd wygrywa Markko Märtin.
Nie lepiej jest w Rajdzie Cypru. Burns i Rovanperä ponownie mają problemy z przeniesieniem napędu, a konkretnie ze skrzynią biegów. Fin stracił pozycję lidera na rzecz Grönholma, który już drugiego dnia musiał się wycofać po tym jak urwał się wał napędowy. Do walki powrócił Rovanperä walczący o zwycięstwo z Solbergiem. Gdy jednak urwała się półoś Fin stracił zapał do walki, ale udało się dojechać na drugiej pozycji.
Corrado Provera oficjalnie potwierdza, że model 307 Cabrio jest bazą nowej, zbudowanej już rajdówki francuskiego zespołu, która zadebiutuje w Monte Carlo 2004. Zdradził również, że testowali go do tej pory Grönholm i Burns. Informacja ta rzuca nieco światła na sytuację Richarda Burnsa, który dość intensywnie szuka nowego pracodawcy.
W Rajdzie Niemiec spodziewano się powtórki z Monte Carlo. Asfalty miały być miejscem pojedynku specjalistów od tej nawierzchni – Loeba i Panizziego. Jednak w roli faworytów widziano również pozostałych członków francuskich ekip. Według mnie był to jeden z najlepszych rajdów ery WRC.
Pierwszym liderem został Burns. Przez chwilę przeszkadza mu Märtin, ale w aucie Estończyka psuje się skrzynia biegów. Drugi jechał Bosse, ale gdy w sobotę spadł deszcz, Fin pokazał klasę i wskoczył na prowadzenie. Niestety przebił dwie opony i liderem został Loeb. Francuz nie miał jednak tak lekkiego życia jak w kolejnych edycjach Rajdu Niemiec. Musiał walczyć ze wściekłym Grönholmem do samego końca. Ostatecznie tryumfował, ale z przewagą nad Finem wynoszącą jedynie 3,6 s. Trzeci był Burns. A co z Panizzim?
Francuz nie miał szczęścia do tego rajdu. Gdy musiał pauzować w poprzednim sezonie z powodu złamania obojczyka tak teraz na testach przed Rajdem Niemiec rozbił się i złamał żebro. Wystartował, ale jechał bardzo słabo i ukończył rajd dopiero na dziesiątej pozycji.
Na Rajd Finlandii Peugeot szykował się na świętowanie. Trzykrotnie z rzędu wygrywał tam Marcus Grönholm i zanosiło się na kolejny tryumf Fina. Jednak Bosse musiał stawić czoła niesamowicie szybkiemu Marrko Märtinowi w wyjątkowo udanym Focusie WRC 03. Estończyk jechał jakby się tam urodził nie szczędząc pochwał dla nowego auta. Bosse był jedynym kierowcą, który liczył się w walce o zwycięstwo. Inny faworyt - Rovanperä - trafił w duży kamień i uszkodził zawieszenie. Burns jechał w cieniu, choć również bardzo szybko.
Walka pomiędzy Finem i Estończykiem trwała do ponownego przejazdu słynnej Ouninpohji, gdzie problem z łożyskiem piasty w 206 Grönholma spowodował odpadnięcie koła. Corrado Provera nie tracił nadziei bo blisko Märtina był Burns. Niestety w aucie Anglika doszło niedługo do identycznej awarii i choć udało mu się ukończyć odcinek i usunąć usterkę, to finiszował dopiero na trzecim miejscu. Provera był bardzo rozczarowany, choć jego podopieczny i zespół prowadzili w klasyfikacji generalnej.
Po rajdzie Finlandii FIA ogłosiła zmiany na nadchodzący sezon. Wywołało to spore poruszenie w świecie WRC, a najbardziej krytycznie wypowiadał się Corrado Provera. FIA wprowadziła zasadę, że w każdym rajdzie do zdobywania punktów będzie nominowanych jedynie dwóch kierowców. Szef Peugeota w składzie miał zwykle przynajmniej trzech szybkich zawodników i zwłaszcza na rajdach asfaltowych nowe przepisy byłyby dla niego bardzo niekorzystne. Inna sprawa, że wcześniej wszedł w życie przepis o tym, że trzeci kierowca miał być zawodnikiem bez większych sukcesów co wykluczało sens istnienia obu przepisów jednocześnie. W tym czasie Guy Frequelin – szef zespołu Citroën – poinformował o nie przedłużeniu kontraktu z Colinem McRae.
Również Corrado Provera podjął decyzję o przyszłorocznym składzie zespołu. W teamie mieli pozostać Grönholm i Rovanperä. Trzecim kierowcą, który uzupełni braki umiejętności Rovanpery na twardych nawierzchniach miał być Freddy Loix. Rovanperä poprosił Proverę o przygotowanie dla niego uboższej ewolucji 206 WRC aby mógł pojechać treningowo w asfaltowych rundach w San Remo i na Korsyce. Richard Burns podpisał kontrakt z Subaru po tym jak Tommi Mäkinen ogłosił zakończenie rajdowej kariery. Gilles Panizzi trafi do zespołu Mitsubishi.
Po tych wszystkich rewelacjach zespół Marlboro Peugeot Total pojechał do Australii gdzie przepadła kolejna szansa Grönholm na odrobienie strat do Burnsa. Bosse wpadł do rowu i tak skończył się dla niego rajd. Tymczasem Burns dojechał na trzeciej pozycji po raz trzeci z rzędu. Widać było, że Anglik przyjął taktykę defensywną wciąż pozostając na prowadzeniu w tabeli mistrzostw. Grönholm spadł już na piąte miejsce, a Citroën zrównał się punktami z Peugeotem.
Czas na San Remo – rajd, gdzie Gilles Panizzi wygrywał trzy razy z rzędu. To runda, w której Peugeot zawsze był bardzo mocny. Niestety w tej edycji nie było już tak dobrze. Wszystko za sprawą Sébastien Loeba, który nie dał dojść do głosu rywalom. Francuz prowadził od startu do mety. Gilles Panizzi jechał poniżej oczekiwań, wolniej od Grönholma i kierowców Forda. Tłumaczył się kiepską pracą zawieszenia. 206 WRC miała zainstalowane aktywne stabilizatory, które miały dodawać szybkości na asfaltach.
Na szczęście dla Francuza ostatniego dnia rajdu spadł deszcz, a wszyscy kierowcy oprócz niego mimo to pojechali na slickach. Efekt? Grönholm uderza w skałę i trzeci raz z rzędu nie kończy rajdu. Panizzi natomiast nokautuje rywali na deszczowych oponach i na dwóch odcinkach specjalnych awansuje z piątego na drugie miejsce. Richard Burns jedzie niemrawo i kończy rajd na siódmym miejscu.
Choć występ w San Remo wydawał się jednorazową wpadką chłopców Provery, to Korsyka pokazała, że jest zupełnie inaczej. Najlepszy wynik w rajdzie tysiąca zakrętów uzyskał Grönholm (4. miejsce). Burns jechał bardzo słabo, a ósma pozycja na mecie spowodowała utratę prowadzenia w klasyfikacji generalnej, które objął Petter Solberg – nota bene zwycięzca Korsyki. Natomiast Gilles Panizzi nie potrafił sobie poradzić w deszczowych warunkach i dojechał do mety na szóstym miejscu.
Nagle wszystko odwróciło się w Katalonii. Mocno zawiedziony Provera wywarł na Panizzim tak dużą presję, że nagle Francuz wrócił do swej wspaniałej, asfaltowej formy. Zaczął słabo, a liderem niemal od początku był Loeb. Burns i Grönholm popełniali błędy. Ostatniego dnia rajdu spadł deszcz i wszystko się powywracało. Najbardziej zaskakujący był ostatni odcinek specjalny, na którym przez źle dobrane opony Loeb stracił 44 s do swojego rodaka i tym samym zwycięstwo.
Przed finałową rundą – Rajdem Wielkiej Brytanii – Peugeot miał już 8 punktów straty do zespołu Citroëna. Richard Burns spadł na drugie miejsce ex aequo z Petterem Solbergiem. Jego strata do niespodziewanego po Katalonii lidera – Carlosa Sainza wynosiła jedynie 3 punkty. Największą szansę na końcowy sukces Anglik mógł mieć tylko zwyciężając w swojej domowej rundzie. Do tej pory nie wygrał za kierownicą Peugeota 206 WRC, ale przed brytyjskim rajdem okazało się, że nie to było jego największym zmartwieniem.
Richard Burns prowadząc swoje prywatne Porsche 911 nagle stracił przytomność i mogłoby dojść do tragedii gdyby nie Markko Märtin, który siedział na fotelu pasażera. Gdy Anglik trafił do szpitala lekarze postawili diagnozę: nowotwór mózgu. Wicelider klasyfikacji generalnej mistrzostw został poinformowany, że lepiej gdyby nie startował w finałowej rundzie WRC. Tak też postąpił. Jego miejsce w 206 WRC z numerem 2 zajął Freddy Loix – kierowca zakontraktowany na sezon 2004.
Osłabiony zespół Corrado Provery bez większych szans na jakikolwiek tytuł mistrzowski. Wynik w pożegnalnym dla fabrycznego 206 WRC również nie napawał optymizmem. Już na OS3 Marcus Grönholm popełnił błąd i uszkodził układ kierowniczy. Cała nadzieja była w Rovanperze jednak Fin nie był w stanie wbić się do pierwszej piątki, a pod koniec zepsuła się skrzynia biegów. Okazało się, że najlepszy wynik dla Peugeota zanotował Freddy Loix – szóste miejsce.
Po Rajdzie Wielkiej Brytanii, mistrzem świata został Petter Solberg, a tytuł w klasyfikacji konstruktorów trafił do Citroëna. Corrado Provera był zdruzgotany – nie tak miał wyglądać ostatni sezon wspaniałego modelu 206 WRC. Winę za tą sytuację ponosiło słabe przygotowanie aut. Liczne awarie były efektem włożenia wszystkich wysiłków i większości budżetu z następcę – 307 WRC. Konkurencja – zwłaszcza Ford - w tym czasie poszła mocno do przodu.
Jednak nie sposób było nie obwiniać również kierowców. Marcus Grönholm co prawda wygrał 3 rajdy, ale ukończył w punktach tylko 6. Harri Rovanperä, którego Provera postrzegał jako duży talent miał fatalny sezon. Zakończył go na 11. Miejscu w klasyfikacji generalnej z 4 rajdami w punktach. To samo Gilles Panizzi, który mocno zawodził na asfaltach - 10. miejsce w generalce i tylko jedno zwycięstwo. Harri Rovanperä na tyle mocno zawiódł szefa, że ten rozwiązał niedawno podpisany z nim kontrakt na sezon 2004 i Fin został na lodzie.
Paradoksalnie to Richard Burns był najlepiej sprawującym się kierowcą Peugeota, ale choroba nie pozwoliła mu ukończyć sezonu. Być może zostałby mistrzem świata.
Całe nadzieje były pokładane w modelu 307 WRC, o którym przeczytacie w kolejnej części historii motorsportu.
Objaśnienia:
1 - Harri Rovanperä i Gilles Panizzi jeździli zamiennie w Peugeot Sport Total. Rovanperä punktował głównie w rundach szutrowych, a Panizzi na asfaltach. Gdy jeden z nich nie reprezentował zespołu fabrycznego, jechał w półfabrycznym zespole Bozian Racing. W ten sposób obaj zaliczyli pełny sezon.
2 – W Parc Ferme (park zamknięty) samochody są zabezpieczone przed dostępem osób trzecich. Z parku ma prawo wyjechać kierowca i pilot, ale nie może przy aucie pojawić się żaden inżynier. Przy samochodzie Grönholma podczas problemów z uruchomieniem silnika pojawił się inżynier, ale nie dotknął samochodu. Udzielił jedynie wskazówek Grönholmowi zaglądając pod maskę. Protest złożyła ekipa Subaru.
3 – stary system punktacji: 10,6,4,3,2,1 został zastąpiony następującym: 10,8,6,5,4,3,2,1
4 –W podobnej sytuacji byli również Colin McRae i Carlos Sainz z zespołu Citroëna. FIA wprowadziła tę propozycję w życie miesiąc po Rajdzie Argentyny.
5 – Miguel Campos i Bruno Thiry na 1. i 2. miejscu w klasyfikacji generalnej RME. W Rajdzie Polski 3. pierwsze miejsca dla kierowców Peugeotów 206 WRC (1 – Campos, 2 –Thiry)
Lista innych samochodów wyścigowych i rajdowych opisywanych na łamach Autokultu znajduje się poniżej.
Inne samochody:
Źródło: http://www.ewrc-results.com/index.php • http://www.wrc.net.pl/ • [http://rallybase.nl/](http://WRC Magazyn) • rallybase.nl • Autoklub.pl