Pamiętacie 5‑letniego "kierowcę", który jechał kupić lamborghini? Teraz przejechał się wymarzonym autem

O 5-latku zatrzymanym przez policję w Utah w ostatnich dniach mówiły wszystkie światowe media. Chłopiec "pożyczył" auto rodziców i udał się w podróż po - jak twierdził - wymarzone lamborghini. Drogowy patrol pokrzyżował mu szyki, ale marzenie udało się spełnić chociaż częściowo. Młodzieniec ostatecznie przejechał się lambo - oczywiście jako pasażer.

5-letni Adrian spełnił marzenie o przejażdżce Lamborghini.
5-letni Adrian spełnił marzenie o przejażdżce Lamborghini.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / instagram
Aleksander Ruciński

07.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Historia 5-letniego "kierowcy" z Utah, która w ostatnich dniach obiegła media na całym świecie, budzi mieszane uczucia. Z jednej strony trudno ukryć podziw dla dziecka, które poradziło sobie z prowadzeniem na tyle, że nie doprowadziło do żadnego wypadku, a z drugiej nietrudno wyobrazić sobie jak niewiele brakowało do tragedii.

Koniec końców sprawa znalazła jednak szczęśliwy finał. Po zatrzymaniu na autostradzie chłopiec został oddany w ręce rodziców, którzy teraz będą zapewne baczniej przyglądać się jego zachowaniu. Sam 5-latek stał się natomiast sławny. Przynajmniej na tyle, by bez problemu spełnić marzenie o lamborghini, po które przecież jechał do Kalifornii - tak przynajmniej tłumaczył się policjantowi podczas zatrzymania.

Kilka dni po tych wydarzeniach do małego Adriana zgłosiło się kilku właścicieli lambo, którzy zaproponowali mu przejażdżkę. Młodzieniec postanowił skorzystać z propozycji Jeremy'ego Nevesa, posiadacza czarnego Huracana.

Tym razem jednak zasiadł na miejscu pasażera i lepiej, by do czasu zdobycia prawa jazdy zawsze wybierał już prawy fotel. Wystarczająco skusił los i zapewne napędził stracha rodzinie, ale gdyby nie to, pewnie jeszcze długo marzyłby o przejażdżce lamborghini.

Komentarze (3)