Paliwo po 5,50 zł za litr? Jest projekt ustawy
Prawo i Sprawiedliwość (PiS) złożyło w Sejmie projekt ustawy, która miałaby obniżyć ceny paliwa do poziomu sprzed inwazji na Ukrainę. Nie każdemu się to spodoba.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak podał serwis e-petrol.pl, PiS jako opozycja złożyło w sejmie projekt obniżenia VAT-u do 8 proc., a także zredukowania akcyzy i zniesienia podatku od sprzedaży detalicznej. Zakłada, że po takich działaniach ze strony rządu paliwo byłoby przeciętnie tańsze o ok. 90 groszy na litrze. Co oznaczałoby, że jego cena spadnie do ok. 5,40-5,50 zł za litr.
Poseł Krzysztof Szczucki z PiS krytykował premiera Donalda Tuska za brak działań w celu obniżenia cen paliw. Przypomniał, że w czasie kampanii wyborczej obecny Premier deklarował takie działania, które obniżą cenę benzyny do 5,19 zł/litr, co później okazało się kłamstwem.
Warto wspomnieć, że 8-procentowy VAT na paliwa to nie jest nowy pomysł. Za rządów PiS taki podatek obowiązywał od 1 lutego 2022 do 1 stycznia 2023 roku w ramach tarczy antyinflacyjnej. Chwilowo ceny paliw spadły znacząco, ale za chwilę wybuchła wojna na Ukrainie i po tym drastycznie skoczyły. Co jednak ciekawe, ceny paliwa od 1 stycznia 2023 roku w ogóle nie wzrosły po tym, jak wrócił VAT 23 proc., a nawet delikatnie spadły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opozycja wytykała wtedy rządowi, że czyni cuda, skoro zmiana stawki VAT w żaden sposób nie wpływa na cenę paliwa. Faktem jednak jest, że w tym okresie mieliśmy najtańsze paliwa w Europie – teraz już tak nie jest.
Z obniżki VAT na paliwo nie byli zadowoleni przedsiębiorcy, dla których VAT jest tylko podatkiem obrotowym. Teoretycznie ustawa złożona przez PiS powinna działać na ich korzyść, ale kiedy VAT jest obniżony, a cena paliwa się nie zmienia, to realnie dla przedsiębiorców takie paliwo z obniżonym VAT-em jest droższe.