Oto nowy Opel Grandland. Mocno urósł i zyskał elektryczną wersję z dużym zasięgiem
Po nowym Peugeocie 3008 przyszedł czas na bliską konstrukcję spod znaku Opla. Nowy Grandland zdecydowanie może się podobać. Jest też zauważalnie większy od poprzednika.
23.04.2024 | aktual.: 26.04.2024 08:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po rezygnacji z Insignii niemiecka marka pozostała bez żadnego przedstawiciela w wyższych segmentach rynku. Do dziś, gdyż właśnie zadebiutował nowy Grandland, zaliczając skok o klasę w górę.
Z długością 4650 mm, szerokością 1905 mm i wysokością 1660 mm Grandland zdecydowanie wykracza poza segment kompaktowych SUV-ów. Jeszcze większe wrażenie robi rozstaw osi - 2784 mm to jeden z najlepszych wyników w segmencie i blisko 120 mm więcej niż w poprzedniku.
Warto odnotować, że mimo sporych rozmiarów auto wygląda lekko i dość minimalistycznie. Spora w tym zasługa wąskich reflektorów LED i płaskiej atrapy chłodnicy "Vizor" typowej dla nowych Opli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowocześnie i skromnie jest też z tyłu, gdzie styliści postawili na ostro narysowane lampy z szeroką listwą biegnącą przez całą klapę. Uwagę zwraca ciemna sygnatura, która dobrze kontrastuje z nadwoziem. Co zaskakujące, Oplowi udało się ukryć pokrewieństwo z zauważalnie bardziej obłym Peugeotem 3008.
Więcej podobieństw do francuskiej konstrukcji znajdziemy za to we wnętrzu. Szczególnie na boczkach drzwi czy tunelu środkowym. Sam kokpit jest jednak inny, skromniejszy i bardziej cyfrowy.
Obok wirtualnych zegarów zastosowano tu panoramiczny ekran dotykowy o przekątnej aż 16 cali. Warto odnotować, że zachowano przy tym tradycyjne pokrętło głośności i kilka fizycznych przycisków. Na szczegóły dotyczące wyposażenia i więcej zdjęć kabiny musimy jednak jeszcze poczekać.
Podobnie zresztą jak na szczegóły techniczne. Już dziś jednak wiadomo, że samochód będzie dostępny w spalinowym wydaniu opartym na jednostce 1.2 i systemie miękkiej hybrydy. Z czasem do gamy dołączy też hybryda plug-in zapewniająca do 50 km zasięgu na samym prądzie.
Trzonem gamy mają być jednak odmiany elektryczne o różnych mocach i pojemnościach akumulatora. Topowa bateria 98 kWh ma zapewniać do 700 km zasięgu, co wydaje się więcej niż dobrym wynikiem.
Na pełną specyfikację musimy jeszcze trochę poczekać. Sprzedaż powinna ruszyć późną jesienią 2024 roku.