Oto nowa Kia Carens. Nie nazywaj jej minivanem
Minivany to wymierający gatunek. Większość klientów woli SUV-y. Widać to nawet po nowej kii, która — mimo typowo rodzinnego charakteru i pudełkowatych kształtów — próbuje udawać pseudoterenówkę.
16.12.2021 | aktual.: 14.03.2023 13:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po serii zapowiedzi auto w końcu doczekało się oficjalnego debiutu. To piąta generacja modelu, który już od dawna nie jest dostępny w Polsce. Najnowsza odsłona też nie będzie. Powstała głównie z myślą o Azji, a głównym rynkiem zbytu mają być Indie.
W stosunku do poprzednika wycofanego w 2019 roku zmieniło się naprawdę sporo. To zupełnie nowy samochód czerpiący stylistyczne wzorce z obecnych modeli marki. Znajdziemy tu wąskie reflektory LED, pokaźne wloty powietrza czy tylne światła połączone listwą LED.
Wszystko to oczywiście w towarzystwie plastikowych osłon i sporego prześwitu, sugerującego, że Carens nie boi się nieutwardzonych szlaków. Mimo nawiązań do SUV-ów nie znajdziecie tu jednak napędu na cztery koła. Jest tylko przód sprzężony z doładowanym benzyniakiem 1.4 o mocy 140 KM lub dieslem 1.5 115 KM. Opcjonalnie można je zamówić z automatyczną, dwusprzęgłową skrzynią.
Jeśli chodzi o wnętrze, robi ono bardzo dobre wrażenie. Co prawda królują tu ekrany i fortepianowa czerń, ale stylistyka, jak i materiały (przynajmniej wizualnie) zapowiadają się naprawdę dobrze. Choć auto nie jest przesadnie duże (4540 mm długości i 2780 mm rozstawu osi), w kabinie udało się wygospodarować trzy rzędy siedzeń, co dla wielu klientów będzie pewnie sporą zaletą.
Niestety, w Europie raczej się o tym nie przekonamy. Nowy Carens zadebiutuje w indyjskich salonach w pierwszym kwartale 2022 roku. Ceny na razie pozostają nieznane.